Dieta matki karmiącej, zmora kobiet zwłaszcza tych które zostały mamami po raz pierwszy...
Od samego początku dostawałam sprzeczne informacje nawet o zgrozo od lekarzy...
Lekarz mówił jedno, położna drugie a internet, książki trzecie...
Wystarczy w przeglądarce wpisać hasło dieta karmiącej a już zasypia nas całkowicie różne informacje... jedne mówią jemy zdrowo i racjonalnie ciemne pieczywo, kasze makarony i ryż dużo warzyw i owoców, natomiast drudzy dieta lekkostrawna lub nawet eliminacyjna...
Ja zaczęłam od eliminacyjnej przechodząc w lekkostrawna...na eliminacyjnej wytrzymałam lekko tydzień ale gdy zaczęło mi brakować energi i siły by podnieść swoje dziecko zaczęłam szukać więcej informacji odnośnie tego tematu...
Zarówno dieta eliminacyjna jak i lekkostrawna wykluczają się jeśli mówimy o zdrowym odżywianiu...dieta lekkostrawna jedynym jej plusem jest zakaz smażenia i to byłoby na tyle plusów...po tygodniu jedzenia białego pieczywa miałam ochotę zabić piekarza za takie gnioty..żadnych surowych warzyw i owoców i to bez skórki i bardzo okrojona ich ilość...nie wiem jak wy ale mi nie wystarczy jedno jabłko na cały dzień...
I dlaczego jabłko a Gruszka juz nie...w końcu i jedno i drugie jest owocem pestkowym...kto wymyśla te zasady się pytam?
To nie same produkty jedzone przez mamę sprawiają że niemowlę ma problemy z gazami lecz jego nie do końca ukształtowany żołądek...bo jednego dnia było super maluszek spał wypróżniał się innego dnia płakał godzinami choć codziennie jadłam do znudzenia to samo...Dla mnie "dieta lekkostrawna " okazała się być bardzo ciezkostrawna pojawiły die problemy z wzdeciami i wypróżnieniami...szukałam rozmawiałam z mamami i doszłam wkoncu do wniosku ze najlepszą metodą jest jak zresztą wszędzie jest umiar i zdrowy rozsądek..
Aktualnie jem tak jak przed ciążą i obserwuje malucha, nie jem produktów ciężkostrawnych, nie smaże...powoli wprowadzam nowe produkty, uznane za alergizujace...wprawdzie okres zimowy jest dość ubogi w nasze rodzime warzywa i owoce, ale wiosna już tuż tuż...
Jeśli są wśród was młode mamy to proszę o podzielcie się swoimi przeżyciami w pierwszych miesiącach życia waszych pociech...