Dziś jest sobota - chwila wytchnienia i czas na pracochłonne śniadanie. Do tego kaloryczne i wymyślne.
Tak, postanowiłam dać kolejną szansę puddingowi chlebowemu i... znowu mi nie posmakował. To nie to, że śniadanie nie było dobre, bo przecież smaczne było, ale... owsianka czy naleśniki też byłaby smaczne. Ośmielę się stwierdzić, że o wiele bardziej smaczne. Więc temu daniu mówię nie. Tak po prostu. Nie podbił moich kubków smakowych i nie będę próbowała jeść go po raz kolejny. Ile pysznych rzeczy można przygotować szybciej i bez użycia piekarnika!
Dyniowo-kokosowy pudding chlebowy z miodem
Pumpkin-coconut bread pudding with honey