Jeśli istnieje gdzieś najbardziej nieobiektywna opinia świata, moja dziś ją przebije. Nie napiszę o tej knajpie złego słowa, choć uważam, że mogłaby mieć więcej kwiatów i ładniejszą podłogę. W swojej nudnej opowieści, będę zalewać słodkością nad słodkościami, o tym, że ohy, ahy i że warto, że tanio i wspaniale. Chlapnę coś również, że właściciel ma najsłodszego psa na świecie, choć za psami raczej nie przepadam. Będę chwalić, bo nie wypada nie chwalić knajpy, w której bez pytania grzebie się za barem. Jednak do całej masy swoich subiektywnych westchnień, dorzucę, że na
69 opinii na Fejsbuniu, ta knajpa ma 68 piąteczek i jedną skromną czwóreczkę! Przypadek? Nie sądzę! Mili moi i niemili również - oto
TOSTOWINA!Możesz być jednym z tych, którzy nie jedzą glutenu, nabiału, mięsa i czego tam jeszcze, a i tak wyjdziesz stąd najedzony. Jest wegański ser, bezglutenowe pieczywo, dużo warzyw i dobre mięsko z
Gusti d'Italia , a wszystko to w naprawdę godnych porcjach. Choć trafisz tu zupkę ( zawsze wege ) i inne dania, specjalnością jak nazwa wskazuje są tosty - jedna porcja to cztery trójkąty, a wszystko to za jedyne
15 złotówek!
Tosty są robione na różnych grillach, nie będzie więc jak w wielu poznańskich knajpach, że niby już jesteś przekonany, że zamawiasz wege, ale nie wiesz, że Twoje grillowane warzywa grzeją się właśnie w towarzystwie tłuszczu pysznej polędwicy. Poza dobrym żarciem jest tu jedyny w Poznaniu taras, na który wychodzi się przez okno, oraz dobra muzyka - w weekendy grana na żywo, często do godzin porannych. Słowem jeśli szukasz miejsca na biforek i after, to jest to strzał w dychę.
Nie musisz przychodzić sam.
Tostowina to jedna z tych knajp, do których możesz zajrzeć z czworonożnym łobuzem i on również nie wyjdzie stąd o suchym pysku. We współpracy z
Mopsy w potrzebie, organizowane są tu cykliczne imprezy dla psów, jak
MOPSIE WALENTYNKI - nie znam żadnej innej knajpy, która by coś takiego organizowała. Sam właściciel też ma mopsa - Halinę, którą często możecie tu spotkać - to ten mały wielki pies, który ze łzami w oczach błaga o to, by mógł zaopiekować się Twoim plastrem boczku.
Dlaczego o tym piszę?
Uwielbiam tosty i sos musztardowo-miodowy, ale to za mało, by napisać coś tak lukrowanego. Piszę Wam o Tostowinie, bo to lokal Oliego, którego większość "siedzących na mieście" osób, kojarzy z knajp - Oli za barem i na kuchni przepracował naprawdę grube lata, a jest tak uroczy, że ciężko go zapomnieć. Pamiętam, że gdy przyszedł pracować ze mną na kuchni, byłam chyba jedyną osobą, która go nie znała. Była to zima i nie miał wtedy najlepszego okresu w życiu, ale zamiast beczeć, mówił że raz dwa się ogarnie i jeszcze wlecimy na szamkę do niego i choć większości wydawało się to absurdalne, w bardzo krótkim czasie zrobił to i dopiął swego. Podziwiam jego upór, optymizm i odwagę i właśnie dlatego polecam Tostowinę. Żadne miejsce nie będzie przyjemne, jeśli będzie tworzone przez niewłaściwych ludzi. Oli jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Tworzy dobrą atmosferę i klimat, o którym wspomina się w komentarzach na stronie - "w Tostowinie czuję się jak w domu". Jestem pewna, że gdyby ktokolwiek przejął Tostowinę, upadłaby w bardzo krótkim czasie. Dobrzy ludzie, tworzą dobrą przestrzeń - właśnie dlatego musicie zajrzeć do Tostowiny.
"Podzielę się z Wami dlaczego Tostowina. Po wielu latach w gastronomi, rozczarowany jakością produktów i obsługi postanowiłem otworzyć coś swojego (za co mam nadzieję się wstydzić nie będę) I tak oto powstanie pierwsza w Poznaniu TOSTOWINA, miejsce, w którym grill mięsny nie będzie służył do przygotowywania potraw dla wegetarian (sic!), w którym nie będę zastępował dobrego produktu, tańszym odpowiednikiem, jednym z naszych dostawców jest bardzo zdrowa i smaczna włoska żywność z Gusti d'Italia a wodę pobieramy prosto z Bieszczad Woda W Butelce. Żyję w biegu, jestem od tego uzależniony więc zdrowy tost , taki z warzywami z ekologicznej uprawy i chlebem bez konserwantów, stał się wybawieniem w mojej kuchni. Oferować będę różnego rodzaju tosty: mięsne i bezmięsne w duecie z dobrym winem pochodzącym z różnych części świata Mondovino. Wielu z moich przyjaciół to weganie i wegetarianie. To od nich nauczyłem się zastępować mięso i jeść zgodnie z porami roku, to co lokalne i najsmaczniejsze! Dlatego też latem znajdziecie tu kremy z nowalijek, zimą rozgrzewającą zupę dyniową. Przez cały rok tosty z dobrego pieczywa. TOSTOWINA to miejsce dla każdego z Was, gdzie drzwi są zawsze otwarte, gdzie dobrze zjesz, porozmawiasz przy lampce wina, poczillujesz lub posłuchasz muzyki. Wpadajcie do mnie na jam session i chrupiące tosty do strefy OFF Garbary." - źródło: Facebook Tostowina, lipiec 2015 ( miesiąc przed otwarciem )