Po perfekcyjnych ciastkach owsianych przyszła pora na równie perfekcyjne kokosanki!
Wcale nie przesadzam, one naprawdę są idealne, zwłaszcza tuż po upieczeniu i ostudzeniu- są wtedy chrupiące z zewnątrz i mocno ciągnące w środku, tak dobre, że nie da się skończyć na jednej…
W dodatku ich przygotowanie jest bardzo proste i zajmuje tylko chwilę!
(przepis z Kotlet TV)
Idealne kokosanki
50g masła
3/4 szklanki cukru (można dać trochę mniej)
3 łyżki mleka
200g wiórków kokosowych
2 białka
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej (dałam ryżową)
Masło i cukier przekładam do dużego garnka i rozpuszczam na małym ogniu. Kiedy składniki się połączą, zdejmuję garnek z ognia, dodaję 3 łyżki mleka i dokładnie mieszam. Na tym etapie masa powinna zrobić się idealnie gładka, bez widocznych kryształków cukru. Dodaję wiórki kokosowe i mieszam wszystko łyżką, tak by wiórki były dobrze oblepione masłem. Odstawiam na bok.
W misce ubijam białka na sztywną pianę, po czym dodaję mąkę i jeszcze chwilę ubijam.
Pianę z białek partiami dodaję do wiórków, delikatnie mieszając łyżką.
Małą łyżeczką formuję ciasteczka i układam je na blaszce pokrytej papierem do pieczenia.
Piekę w 180st. (termoobieg) przez 13-15min w zależności od wielkości kokosanek (mają się ładnie zezłocić).
Z blaszki zdejmuję dopiero po całkowitym wystudzeniu, pomagając sobie łopatką.
Kokosanki przechowuję w zamkniętym pojemniku.
Ola.