Lubicie drożdżówki i mak? To świetne połączenie!
Robiąc ten przepis obawiałam się, że nie wyjdzie tak jak powinno. Jednak wyszło niczym arcydzieło, przynajmniej ja tak uważam. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, gdyż był już wieczór, kiedy wyjęłam ciasto z piekarnika. A moja intuicja podpowiadała mi, żeby zrobienia zdjęć nie zostawiać do następnego dnia. I na szczęście jej posłuchałam, bo na drugi dzień zostało nie więcej jak 1/4 gwiazdeczki. Co z drugiej strony bardzo mnie ucieszyło, ponieważ utwierdziło mnie to w fakcie, iż nie tylko pięknie wygląda, ale również cudownie smakuje.
Gdy już podejmiesz się tego przepisu, życzę Ci dużo cierpliwości, opanowania i spokoju.
Składniki:
Ciasto:
- 460 g mąki tortowej
- 245 ml mleka, ciepłego (niegorącego)
- 75 g cukru
- 33 g świeżych drożdży
- 2 żółtka
- 35 g margaryny, roztopionej (ostudzonej)
- szczypta soli
Dodatkowo:
- puszka masy makowej (ta większa, użyłam z firmy Prospona)
- jajko do posmarowania
Wykonanie:
Drożdże kruszymy i rozcieramy palcami do małej miseczki, wlewamy połowę podanej ilości mleka i mieszamy, aż drożdże się rozpuszczą. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut. W tym czasie mąkę przesiewamy, dodajemy cukier, sól i mieszamy. Następnie dodajemy żółtka i resztę mleka, mieszamy. Wlewamy roztopioną margarynę i zaczyn z drożdży. Ciasto wyrabiamy do czasu, aż będzie gładkie i elastyczne. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 1.5 godziny.
Po tym czasie ciasto dzielimy na 4 równe części. Masę makową dzielimy na trzy równe części. Każdą część ciasta rozwałkowujemy na posypanej mąką stolnicy na koło o średnicy ok.35 cm, ciasto musi być cieniutkie. Jeden rozwałkowany blant drożdżowy przekładamy na papier do pieczenia. Smarujemy 1/3 masy makowej, zostawiając 2-3 cm wolnego miejsca od brzegu. Przykrywamy drugim i ponownie nakładamy masę makową. Przykrywamy trzecim i ponownie smarujemy. Przykrywamy czwartym i lekko dociskamy. Dociskamy również brzegi, aby się skleiły. Następnie delikatnie odkrawamy brzegi tak, aby powstało równe koło. Na środku ciasta odciskamy szklanką okrąg (nie przerywamy ciasta, tylko odciskamy). Wycinamy osiem części jak na rogaliki, nie przecinając małego kółka na środku. Następnie dzielimy na 16 części. Bierzemy jeden kawałek i przekręcamy dwa razy do wewnętrznej części. Następnie bierzmy drugi kawałek obok (poruszamy się zgodnie z ruchem wskazówek zegara) i zawijamy dwa razy do wewnętrznej strony. Tak, aby był skierowany do zawiniętego kawałka obok. Postępujemy dokładnie tak samo ze wszystkimi kawałkami. Powinno powstać 8 tzw. par (tak jak jest pokazane na zdjęciu). Na koniec lekko dociskamy brzegi. Ostrożnie przekładamy na blaszkę do pieczenia i przykrywamy ściereczką. Ciasto zostawiamy na 15 minut do lekkiego napuszenia. Przed pieczeniem smarujemy roztrzepanym jajkiem (tylko ciasto, nie smarujemy masy makowej).
Pieczemy w temp. 200 C przez ok. 17 – 20 min do zarumienienia skórki.
Życzę smacznego!
Ps. Pozdrawiam Joanne, która we mnie zwątpiła.
Inspirowane.