Została mi z dnia poprzedniego ugotowana kasza gryczana krakowska (niepalona). Ma ona całkowicie inny smak niż kasza gryczana palona a do tego biały kolor. Jest bardzo zdrowa, a świadczy o tym niniejszy opis:
„Kasza gryczana krakowska jest źródłem białka, błonnika, witamin i składników mineralnych. Zawarte w niej substancje odżywcze regulują metabolizm, chronią przed wolnymi rodnikami i poprawiają stan skóry i włosów.„ Polecam:)
Składniki:
- 1 szklanka kaszy gryczanej krakowskiej
- mała marchewka
- mała cebula
- 1 średni burak
- lubczyk
- sól, pieprz, słodka i ostra papryka
- 1 jajko
- 1 łyżeczka mąki gryczanej
- oliwa, kozi ser typu feta ( pół kostki)
- biały/czarny sezam, pestki słonecznika
Działamy:
Kaszę gotujemy zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu i studzimy. Cebulę drobno pokrojoną podsmażamy na oliwie razem z marchewką ( startą na tarce o grubych oczkach) i studzimy. Buraka gotujemy do miękkości, obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Sezam i pestki słonecznika podprażamy na suchej patelni. Ser kroimy na małe kawałeczki lub rozdrabniamy ręką.
Składamy całość: do kaszy dodajemy cebulę z marchewką, buraka, jajko, mąkę, lubczyk i podprażony sezam z pestkami słonecznika, ser kozi i doprawiamy do smaku. Dokładnie mieszamy. Foremki do muffinów smarujemy oliwą lub masłem i wypełniamy naszym gryczanym farszem posypując wierzch czarnym sezamem. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 stopni i wstawiamy nasze muffiny na 20 minut.
Moja propozycja do gryczanych muffinów to buraczki własnej roboty. SMACZNEGO.