Już dawno nie przyrządzałam kaszki kukurydzianej i w pewnym momencie przyszła na nią ogromna ochota, więc od razu postanowiłam zjeść ją na dzisiejsze śniadanie. Ugotowałam z słodkim mleczkiem kokosowym i przykryłam nią soczyste, słodkie brzoskwinie oraz borówki wraz z masłem orzechowym, oprószyłam wiórkami kokosa... całość trafiła do piekarnika, dzięki czemu utworzyła się chrupiąca kokosowa skórka na wierzchu, pod którą znaleźć można delikatną, kremową kaszkę oraz gorące owoce z najlepszym domowym masłem! :)
zapiekana kokosowa kaszka kukurydziana z brzoskwinią, borówkami amerykańskimi oraz domowym masłem orzechowym baked coconut polenta with peach, blueberries and homemade peanut butter
Składniki:
- brzoskwinia
- garść borówek amerykańskich
- olej kokosowy do wysmarowania kokilki
- łyżka masła orzechowego (tu: domowe,100%)
- 4 łyżki kaszki kukurydzianej
- 4-5 łyżek mleczka kokosowego + mleko roślinne (tu: sojowe) - w sumie szklanka
- łyżka syropu klonowego
- łyżka wiórek kokosowych
Kaszkę ugotować na mleku i mleczku kokosowym wraz z syropem klonowym. Kokilkę wysmarować olejem, dodać pokrojone brzoskwinie oraz borówki. Na to nałożyć łyżkę masła orzechowego, a następnie ugotowaną kaszkę. Posypać wiórkami kokosowymi. Piec w 180-200 stopniach Celsjusza ok. 20min. Smacznego!
Cierpliwa jestem, czekam. Czekam i wierzę. Wierzę, że się uda. :)
Miłego piątku!