Nigdy nie subskrybowałam żadnego "box'a", chociaż, nie ukrywam zawsze mnie to korciło. Subskrypcje polegają na tym, że co miesiąc (lub z góry, np. za cały rok, czy okres 6 miesięcy) płacisz określoną kwotę, a w zamian za to dostajesz co miesiąc pudełko z produktami o danej tematyce, np. ze zdrową żywnością, kosmetykami, książkami, akcesoriami ogrodniczymi, gadżetami - możliwości jest coraz więcej. Zazwyczaj twierdziłam, że to strata pieniędzy, szczególnie, jeśli produkty nie trafią w moje gusta. Tym razem, gdy tylko świeża marka -
[Health Box] zaproponowała mi przetestowanie ich pudełka, zaryzykowałam. I co się okazało? Zobaczcie sami!
Po odbiór paczki szłam jak po odbiór prezentu - w końcu to niespodzianka i nie wiem co jest w środku. W dodatku pudełko było bardzo fajnie zapakowane, co dodatkowo sprawia radość z jego odpakowywania (a może to tylko ja jestem jeszcze mentalnie dzieckiem?)
Marka Health Box zapewnia:
-w każdym pudełku otrzymasz minimum 5 zdrowych produktów żywnościowych
-spis wszystkich produktów wraz z informacjami o nich
-drobny upominek
-darmową przesyłkę
Co znalazłam w środku?
Olej kokosowy VIRGIN marki ViVio. Idealnie! Olej kokosowy zużywam litrami, ten poręczny słoik postawiłam w łazience. Używam go zamiast kremu do twarzy, ciała, na blizny, otarcia, ugryzienia (w zasadzie to ciężko znaleźć u mnie kawałek zdrowej skóry), do stóp, na paznokcie, skórę głowy, na końcówki włosów, dodaję go także do balsamów, maseczek czy kąpieli. W kuchni używam go do smażenia zarówno mięs jak i omletów, naleśników, do pieczenia ciast, muffinek, czy po prostu do polania pieczonych warzyw. Produkt trafiony w 100%!
omlet z nasionami chia
Nasiona chia, również marka ViVio. Znam je jako super food, niestety nigdy nie miałam okazji ich spróbować. Zawsze wzbraniałam się przed ich zakupem - początkowo z racji stosowania dosyć restrykcyjnej diety, jaką jest protokół autoimmunologiczny (AIP), później z powodu ceny - uważam, że za super food wcale nie trzeba dużo płacić- wątróbka, pokrzywa, rosół na kościach to świetne alternatywy znacznie droższych produktów, które zyskały miano super odżywczych. Jednak skoro już je dostałam - to z chęcią przetestuję. W smaku przypominają trochę orzechy, czyli całkiem przyjemnie.
Nasiona dodaję do sałatek, posypuję nimi także moje poranne omlety. Podobno pęcznieją pod wpływem wody i można przyrządzić z nich pudding - ktoś próbował? Brzmi kusząco ;) Na pewno nadadzą się do zagęszczania sosów.
Nasiona chia są malutkie, przypominają trochę drobny mak, jednocześnie są bogatym źródłem cynku, witamin z grupy B, antyoksydantów (przeciwutleniacze, które pomagają zachować nam młodość), a także kwasy tłuszczowe omega-3, tzw. "ALA", jednak są one słabo przekształcane przez nasz organizm do DHA, który jest najważniejszym kwasem tłuszczowym, więc w kwestii omega-3 bardziej ufam sprawdzonym suplementom czy regularnym spożywaniu ryb :)
Co jeszcze zawierają te małe nasionka, skoro są takie "super" food?
Sporo białka (15%), a także ważne dla kości minerały - fosfor, magnez, wapń. Chia również bardzo mi przypasowały, na pewno kupię kolejne opakowanie.
Płatki owsiane - Bio Avena. Hm. No. Nie. :D Gluten. Nie jem, nie toleruję. Niestety ten produkt (na szczęście jako jedyny) nie ma szans na testy, więc muszę go komuś oddać, chociaż zastanawiam się, czy nie zrobić sobie z tych płatków jakiegoś peelingu czy maseczki na twarz.
paleo tort z malinami i suszoną morwą
Suszona czarna morwa, marki Synbio. Uwielbiam suszoną morwę! Nigdy nie jadłam czarnej, w smaku okazała się trochę mniej słodka niż ta jasna, co jest jak najbardziej na plus. Bardzo rzadko jem suszone owoce, ponieważ zwykle zawierają w sobie sporo siarki (konserwanty), a także mają wysoki indeks glikemiczny (powodują wyrzuty cukru i spadki energii). No i słodki smak mocno mnie uzależnia, dlatego nie jem ich nawet jako przekąski. Potrafię wtedy zjeść całą paczkę i jestem jeszcze bardziej głodna, niż przed konsumpcją. Morwa jednak w przeciwieństwie do innych suszonych owoców ma właściwości obniżające poziom cukru we krwi, stabilizuje go, a także obniża poziom cholesterolu, zawierając jednocześnie mnóstwo witamin takich jak witamina A, witaminy z grupy B, witamina C, flawonoidy, taninę i kumaryny. Morwę można wcinać solo, jako przekąska, ja jednak, aby nie wpaść w "cukrowy trans" dodaję ją do sałatek czy mięsa. Albo przyozdabiam nią tort, jak na zdjęciu powyżej :D!
twarożek kokosowy z liofilizowanym ananasem oraz suszoną czarną morwą,
[przepis]
Kukurydza i ananas liofilizowany marki Frupp. Zawsze wydawało mi się, że liofilizowane owoce zawierają cukier. To dlatego widząc spory wybór liofilizowanych owoców w Lidlu, omijałam je szeroki łukiem. Teraz miałam liofilizowanego ananasa we własnych rękach, więc patrzę na skład, a tam ...100%! Okazuje się, że liofilizacja to proces usuwania wody w próżni w bardzo niskiej temperaturze, pozostawiający tylko samą istotę rzeczy w postaci chrupiącego warzywa lub owoców. Proces ten zachowuje większość składników odżywczych świeżych warzyw lub owoców Kukurydzy raczej nie zjem, bo trzymam się z dala od zbóż, nie służą mi, jednak ananas - był przepyszny! Słodko-kwaśny smak idealnie wpasował się w mój gust. Ananasa dodałam do
[kokosowego twarożka bez nabiału], a resztę zjadłam solo, takie pyszne! Kolejna bardzo udana pozycja w moim box'ie ;)
warzyw kubek, zupa "z proszku" z makaronem z selera naciowego
Koktajl Warzywny - Warzyw Kubek. Ostatni produkt w moim box'ie, czyli takie zdrowe zupki chińskie. W składzie 100% warzyw! ♥ Wystarczy zalać ciepłą wodą i ...wcinać. Coś dla mnie, bo ja lubię wszystko, co da się przygotować szybko i do zabrać ze sobą, ponieważ większość czasu przebywam poza domem/podróżuję. Mała saszetka jest bardzo poręczna - zajmuje niewiele miejsca w plecaku, można się nią ratować np. gdzieś wysoko w górach (kiedy reszta kompanów raczy się zupką chińską z prawdziwego zdarzenia, a ich jelita wołają "dość" :D). Ja swój "kubek warzyw" wykorzystałam, któregoś pięknego wieczora, kiedy ani mi się śniło szykować cokolwiek do jedzenia, miałam tzw. lenia, mięsa już nie zjem, bo się nie zdąży strawić przed snem (była 22), idę więc do kuchni - warzywa wszystkie zjedzone, otwieram moją półkę, patrzę na tą małą saszetkę i myślę: "to jest to!" - zalałam wodą, doprawiłam ziołami, zrobiłam sobie makaron z selera naciowego - mega!
Podsumowując: poza jednym produktem - jaki są płatki owsiane Health Box jak najbardziej spełnił moje oczekiwania - praktycznie z wszystkich produktów jestem bardzo zadowolona, każdy znalazł swoje zastosowanie, a ja mam mnóstwo pomysłów na nowe przepisy. Pudełko przyszło bardzo szybko, dobrze zapakowane, a w środku zostały dołączone informacje na temat każdego produktu. Uwielbiam rozpakowywać niespodzianki, a takie comiesięczne subskrypcje są ku temu świetną okazją :D W 100% polecam i pozdrawiam załogę Health Box'a - na prawdę widać, że Wasza działalność wynika z pasji do zdrowej żywnością i chcecie ją szerzyć :)
Recenzja dotyczy edycji sierpniowej.
Zamawiając do 22. dnia każdego miesiąca, Health Box dotrze do Ciebie na początku kolejnego - jeśli zamówisz złożysz zamówienie do 22 września, swoje pudełko otrzymasz już na początku października :)
Na koniec mam dla Was 5% zniżki na zamówienie Waszego box'a! Wystarczy wpisać kod: healthbox08
Po więcej informacji zapraszam na stronę
[health-box.pl], ich
[fanpagepe'a] oraz
[instagram].
__________
źródła:
[1][2][3][4]