Kopenhaga. Park Ørsteda.
Wyczerpujące się nadnercza to coraz bardziej powszechny problem, spotykam się z nim wśród Was równie często co z problemami z tarczycą. Pytacie jak zbadać, jak leczyć, co robić, jak żyć...
Ostatnio
po długiej obserwacji mojego samopoczucia stwierdzam, że większość moich spadków energii w ciągu dnia, a przypływ energii wieczorem to efekt pracy moich nadnerczy, a nie tarczycy. Tarczyca wydaje się być uregulowana, na NDT
[co to jest NDT?], którym się aktualnie leczę (chociaż nazwałbym to raczej uzupełnianiem hormonów owego organu) czuję się znacznie lepiej, a wyniki tarczycowej trójki (TSH, ft3 i ft4) są w porządku. (Dla niewtajemniczonych choruję na niedoczynność tarczycy o podłożu autoimmunologicznym - Hashimoto).
Wszystko kręci się wokół mojego kortyzolu, który skacze i spada równie szybko jak poziom mojego cukru we krwi. I właśnie to jest powód, przez który albo mam mnóstwo energii i mogę góry przenosić, albo samo leżenie w łóżku mnie wyczerpuje.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak bardzo kortyzol i insulina wpływają na nasze samopoczucie, stan zdrowia i ile potrafią namieszać w naszym organizmie. Dotyczy to każdego z nas, szczególnie
jeśli żywicie się powszechnie dostępną, przetworzoną żywnością - bułki, drożdżówki, chleb, mleko, smakowe jogurty, nie wspominając o fast-foodach. Takie produkty to źródło węglowodanów prostych, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi, jednak równie szybko jego poziom spada, powodując uczucie senności.
Postanowiłam więc stworzyć serię postów nt. nadnerczy, dzisiaj publikuję pierwszy -
5 objawów wyczerpania nadnerczy:1.
Spadki energii w godzinach około-południowych - u mnie jest to 12-14, mniej więcej w tym czasie czuję się bardzo słabo i nie mam na nic siły, niezależnie od tego, co i ile wcześniej zjadłam. Z reguły po prostu leżę i przeglądam blogi, kwejka, instagrama albo zasypiam na wykładzie. Nie jestem zdolna do robienia niczego konstruktywnego.
Największy przypływ energii odczuwam wieczorem - ok 19-20 i później. Wtedy najczęściej piszę posty na bloga, robię prezentacje na uczelnię, piszę pracę inżynierską.
2.
Niestabilny poziom cukru we krwi - spadki energii po posiłku. Każdy, kto odczuwa spadki energii w ciągu dnia, a szczególnie po posiłku bogatym w węglowodany np. ciastka, czekolada, fast-foody, owoce lub innym, jakimkolwiek większym posiłku (spadki cukru pojawiają się także po nadmiarze zjedzonego białka np. dużej ilości mięsa), powinien zbadać 3 punktową, krzywą glukozową (możecie poprosić o skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, endokrynologa lub ginekologa) i insulinową (za to musicie zapłacić sami), badania te można wykonać w większości laboratorium medycznych. W tym celu należy udać się do apteki i zakupić czystą glukozę (75g). Badanie wykonuje się rano, na czczo. W laboratorium pobierają nam krew, po czym wypijamy roztwór zakupionej glukozy rozcieńczony wodą (jak można się domyślać, jest baaardzo słodki) po czym znów pobierają nam krew. Po owym zdarzeniu musimy siedzieć spokojnie w labo i się nie ruszać. Ja uzbroiłam się w zapas kobiecych gazet, bo nie miałam ochoty po takiej dawce cukru i braku śniadania czytać nic bardziej konstruktywnego. Po 1h od tego badania ponownie pobierają nam krew, jest to 3 punkt naszej krzywej. Kiedy otrzymamy wynik, warto skonsultować go z kimś obeznanym w temacie - polecam post pt.:
[gdzie się leczyć? lista dietetyków i endokrynologów]. Typowymi objawami niestabilnego poziomu cukru we krwi są: przypływ energii w trakcie jedzenia i uczucie jego spadku, senność - mniej więcej 30 min - 1h po jego zjedzeniu. Niestabilny poziom cukru we krwi, pisząc bardzo skrótowo, prowadzi do choroby nazywanej insulinoopornością, która stresuje cały organizm, powodując osłabienie nadnerczy. Nieleczona insulinooporność przeradza się w cukrzycę typu II.
Dalej Kopenhaga. Pomimo spadków energii, nie poddaję się i realizuję wszystkie swoje marzenia. Jednym z nich są podróże.
3.
Niski sód i zachcianki na słone potrawy. Uwielbiasz słone potrawy? Dodajesz wszędzie duże ilości soli? Standardowa norma co do zawartości sodu we krwi to 135-145 mmol/l we krwi. Mój wynosił 137 i jest to typowa oznaka słabych nadnerczy. Kora nadnerczy wytwarza hormon, aldosteron, który reguluje gospodarkę wodno-mineralną naszego organizmu. Kiedy nadnercza wyczerpują się, wydzielają coraz mniej hormonów. Niski poziom aldosteronu skutkuje wydzielaniem większej ilości minerałów wraz z moczem. Zbyt mała ilość sodu powoduje zachcianki na słone potrawy - tzn. że nasz organizm domaga się tego pierwiastka, obecnego właśnie w soli. Od siebie polecam sól himalajską, bogatą w minerały, bez dodatku sztucznego jodu czy substancji przeciw zbrylających.
4.
Wybudzanie się ok 4 rano. To jedyny objaw, który nie dotyczy bezpośrednio mnie. Wydaje mi się, że odczuwają go ludzie z wyższym stopniem wyczerpania nadnerczy, jednak dosyć często czytam o nim na forum o wyczerpujących się nadnerczach, dlatego postanowiłam go tutaj zamieścić. Wybudzacie się w nocy? Czujecie niepokój, lęk? Być może to wasze nadnercza dają o sobie znać.
5.
Częste oddawanie moczu. Ten objawy dotyczy mnie w 100%. A jeszcze bardziej męczy. Oczywiście, może to być przyczyną innych chorób, takich jak zapalenie pęcherza, ale wiążąc inne objawy, jak np. spadki energii w ciągu dnia, możemy podejrzewać nasze nadnercza o pewną dysfunkcję.
Oczywiście to nie wszystkie objawy, wymieniłam te, które uznałam za najbardziej specyficzne.
Pozostałe objawy, które mogą wskazywać na słabe nadnercza:
-sucha skóra
-cienie pod oczami
-uczucie niewyspania nawet po 10 i więcej godzinach snu
-brak energii, chęci do życia
-depresja
-problem z radzeniem sobie ze stresem
-łatwa irytacja, niecierpliwość
-niskie libido