Takie ciasteczko- bułeczki, bo są uroczo małe i zgrabne. I są bardzo wciągające, można je jeść i jeść. W przepisie wykorzystałam mąkę pełnoziarnistą i mi ten smak bardzo pasuje. W każdym razie nie można powiedzieć, że są gorsze od tych z mąki np. typ 500. Moim zdaniem smakowo są po prostu inne, a idąc w stronę składników odżywczych to oczywiście-lepsze.
Składniki:
1/2 szklanki ciepłego mleka
20 g świeżych drożdży
3 łyżki cukru
2 szklanki mąki (u mnie PP)
60 g masła
szczypta soli
roztopione masło (ok. 1 łyżka)
cukier
cynamon
jajko do posmarowania
Wykonanie:
drożdże rozczynić z mlekiem, łyżką mąki i łyżką cukru, odstawić do podwojenia objętości
do mąki dodać cukier, szczyptę soli, 2 łyżki cukru i wyrośnięty zaczyn, wymieszać
dodać rozpuszczone i przestudzone masło, stopniowo, cały czas wyrabiając, aż ciasto odejdzie od ręki
odstawić do wyrośnięcia na 1,5 h
ciasto podzielić na 2 części
rozwałkować na prostokątne placki, posmarować roztopionym masłem, posypać cynamonem i cukrem, zwinąć
"rolady" kroić na krążki, grubości ok. 1 cm
rozłożyć na blasze i posmarować roztrzepanym jajkiem
piec ok. 10 minut w 170 stopniach