Nagle zrobiło się chłodno, aura taka... prawie jesienna, więc i moje gotowanie od razu się zmieniło, dopasowując się do pogody.Już pomijam fakt, że rezerwy sił się kończą i ciągnę tak trochę... na oparach, gotując "na dwa domy", dla nas i dla Rodziców....