Wczoraj odkryłam ostatnią puszkę pierniczków... Jak dobrze gdzieś taką zakopać w połowie grudnia ;)
Odnalezione pierniczki przygotowała moja mam z moją córcią - specjalnie dla niej, bez cukru, na mące orkiszowej. Smak - bardziej niż zadowalający. Mimo długiego przechowywania nie straciły na urodzie i smaku ;)
Inspiracja
Składniki:- 550g mąki orkiszowej
- 125g masła
- 200g miodu
- 180g ksylitolu
- 1-2 łyżeczki domowej przyprawy piernikowej
- 1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 jajko
Sposób przygotowania:
Masło, miód i przyprawę piernikową lekko podgrzej, ale nie gotuj. Masa musi być płynna.
Do miski wsyp mąkę, sól, sodę i ksylitol. Wlej do nich rozpuszczone masło z miodem i resztę składników. Dodaj jajko i wyrabiaj, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Możesz użyć malaksera.
Gotowe ciasto podziel na cztery części, każdą zawiń w folię spożywczą i schłódź w lodówce - najlepiej przez noc.
Ciasto wyjmij z lodówki kilka minut przed wałkowaniem. Ciasto, gdy jest chłodne, nie klei się podczas wałkowania i wycinania.
Wycięte pierniczki piecz w nagrzanym do 170st. piekarniku z termoobiegiem na blasze wyłożonej papierem do pieczenia przez 10-13 minut.