Pewnie już Wam wspominałam, że w moim rodzinnym domu mazurków się nie jadało - mama miała skojarzenie z twardym ciastem i bardzo słodkim nadzieniem. Kilka lat temu zaczęłam ten rodzinny stereotyp przełamywać i zaczęłam testować na najbliższych różne przepisy. Na blogu znajdziecie mazurek czekoladowy, kawowy, z daktylami i śliwkami.
Tym razem odkrycie zeszłorocznej Wielkanocy. Mazurek dla dorosłych. Z galaretką z ajerkoniaku ;) Słodkość przełamana została dżemem z czarnej porzeczki... InspiracjaNiestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia całości ;)
Składniki:
- 180 g mąki pszennej
- 50 g cukru pudru
- 100 g masła
- 1 żółtko
- 1/2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany 18%
- 3-4 łyżki dżemu z czarnej porzeczki
- 125 ml śmietany kremówki
- 125 ml ajerkoniaku
- 4 łyżeczki żelatyny instant
Sposób przygotowania ciasta: (dla zabieganych polecam gotowe ciasto kruche)
Mąkę posiekaj z masłem. Dodaj żółtka, cukier i śmietanę. Szybko zagnieć, owiń folią i odłóż do lodówki na 2 godziny. Rozwałkuj na dowolnie wybrany kształt mazurka. Pamiętaj o zrobieniu wyższego brzegu. Piecz w temperaturze 200 st. przez 20 minut. Pozostaw do ostygnięcia.
Żelatynę przygotuj wg przepisu na opakowaniu. Kremówkę podgrzej prawie do wrzenia. Zdejmij z palnika i dodaj do niej żelatynę. Dokładnie wymieszaj. Dodaj ajerkoniak i wymieszaj.
Ciasto na mazurek posmaruj dżemem, a na niego wylej wystudzoną galaretkę ajerkoniakową. Odstaw do lodówki.