Skoro już magluję w ostatnich dniach temat jagnięciny, dziś poddam pomysł niezwykle prosty. Na dodatek bardzo szybki w przygotowaniu. Idealny na niedzielny obiad.
Najbardziej lubiane przez moich synów kotleciki jagnięce to rarytas, pojawiający się na naszym stole od święta. Wyjątkowym, delikatnym, soczystym mięsem zachwycamy się wszyscy. Ciekawym dodatkiem do ich podania jest masełko pomarańczowe z natką pietruszki. Jego plasterek rozpływający się na upieczonych kotlecikach dodaje im wyjątkowych walorów smakowych.
A połączenie ich z pieczonymi ziemniakami i czerwonym winem ze szczepu tempranillo Ramón Bilbao Crianza stworzy danie idealne.
Polecam to danie na świąteczny obiad lub inną specjalną okazję. Kotleciki jagnięcez masłem pomarańczowym z pietruszkądla 4 osób- 8 kotletów jagnięcych z kością o grubości ok. 2,5 cm
- oliwa
- pieprz, sól
- 10 dag masła
- 3 łyżki drobno siekanej natki pietruszki
- skórka z ćwiartki pomarańczy
Masło ogrzane do temperatury pokojowej rozgnieść w miseczce widelcem i połączyć ze skórką wyparzonej pomarańczy oraz drobno posiekaną natką pietruszki. Doprawić solą i pieprzem, następnie odstawić do lodówki na 15 min. Lekko schłodzone wyłożyć na folię spożywczą i uformować wałek o średnicy ok. 2,5 cm. Zawinąć w folię i chłodzić do całkowitego stężenia.Kotleciki wyjąć z lodówki co najmniej 30 min. wcześniej, tak aby ogrzały się do temperatury pokojowej. Posmarować z obu stron oliwą, oprószyć solą i pieprzem. Piekarnik nagrzać do temperatury 250ºC. Ułożyć na brytfannie i piec 5 min. z każdej strony, tak aby mięso stało się rumiane z wierzchu i różowe w środku. Jeśli ktoś lubi mięso bardziej wypieczone, może ten czas nieznacznie wydłużyć.Upieczone kotleciki odstawić na 5 min. by odpoczęły, następnie przełożyć na podgrzane talerze, na każdy wyłożyć plaster wcześniej przygotowanego masła.Można podać z grillowanymi warzywami, pieczonymi ziemniakami lub kaszą kuskus z dodatkiem orzeszków piniowych, szczypiorku i świeżych liści mięty.Bez wachania do jagnięcych kotlecików podaję hiszpańską crianzę. Moje ulubione wino w tym typie to
Ramón Bilbao Crianza, niedrogie, a niezwykle uniwersalne hiszpańskie czerwone wino wytrawne o wyraźnie owocowych aromatach harmonijnie połączonych z subtelnymi nutami wanilii i pieprzu. W ustach delikatne, krągłe i świeże, o długim, lekko przyprawowym posmaku.