Przygody ciąg dalszy. Wczoraj upiekłam czarne czipsy, więc dopóki nie dopracuję techniki, nie pokażę ich na blogu;) Za to dzisiaj los się odwrócił i mimo,że nie do końca wiedziałam, co mi wyjdzie, udało się wspaniale. Idealne na podwieczorek z dobrą ka...