Gdy jest zimno o poranku, najlepiej rozgrzewa pożywna zupa. Czy taka jest harira? Zdecydowanie tak.
Pierwszy raz ją jadłem będąc w Maroku. Poczęstował mnie tą zupą znajomy Abdeslam, którego serdecznie pozdrawiam. Wystarczyło kilka łyżek, by poczuć, że jest się egzotycznym kraju. Niezwykle aromatyczna, sycąca, rozgrzewająca. Muzułmanie spożywają olbrzymie jej ilości wieczorami w czasie ramadanu. Często podawana z baraniną lub kurczakiem. Wersję wegańską można spotkać wszędzie.
W skład wchodzi zawsze soczewica. Jest sama lub w towarzystwie innych strączków. Ciecierzycy czasem bobu.
Byłem zaskoczony, kiedy przyjaciele Abdeslama jedli zupę i zagryzali ją jednocześnie kiszonymi cytrynami i potwornie słodkimi ciastkami z tahiną i olejem arganowym. Jak się okazało, te smaki idealnie do siebie pasowały.
Kilka dni później miałem przyjemność jeść harirę z niesamowicie intensywną w smaku zieloną pastą o nazwie bissara. Zrobiona była z mięty, kolendry, bobu z oliwą.
Ta zupa bardzo rozgrzewa i stawia na nogi dzięki przyprawom. W zasadzie jeśli ktoś z Was ma mieszankę rasel hanout, to wystarczy porządna łyżka by móc się delektować pełnią smaku.
Co jest obowiązkowe w tej zupie? Oprócz strączków, inne warzywa. Marchew, seler i pomidory.
Całe bogactwo przypraw. Cynamon, imbir, kumin, gałka muszkatołowa, pieprz, kurkuma, czasem szafran (wersja na bogato) i ostra papryka. Dodatek świeżej natki pietruszki czy kolendry nadają również smaku.
Dla zagęszczenia zupy dodaje się ryż, a czasem makaron. Ja dodałem kuskusu.
Na koniec powiem jedno. Za każdym razem kiedy jem tą zupę, powracam wspomnieniami na Plac Dżamaa al-Fina w Marrakeszu lub do Tangeru :)
SKŁADNIKI:
- szklanka suchej ciecierzycy- szklanka suchej zielonej lub brązowej soczewicy- 2 spore marchewki- 2 gałązki selera naciowego- 1 średnia cebula- litr gęstego przecieru pomidorowego- pół szklanki kuskusu- 1 laska cynamonu (Marokańczycy nie dodają do tej zupy proszku)- 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego- pół łyżeczki imbiru- łyżeczka kurkumy- łyżeczka mielonych nasion kolendry- pół łyżeczki mielonej gałki- sól i pieprz do smaku- pół łyżeczki ostrej papryki w proszku- pęczek natki pietruszki- sok z połowy limonki
WYKONANIE:
- ciecierzycę namoczyć na kilka godzin. W tym czasie zmienić 2-3 razy wodę- ciecierzycę przełożyć do garnka i zalać wodą w ilości zakrywającej ziarna. Gotować na małym ogniu (w trakcie gotowania uzupełniać poziom wody)- w drugim garnku podsmażyć na oliwie pokrojoną w małe kawałki marchewkę, selera i cebule- dodać wszystkie przyprawy poza solą- dodać przecier pomidorowy i dusić na małym ogniu do miękkości warzyw- dodać soczewicę i gotować do miękkości- na koniec dodać ugotowaną ciecierzycę z wodą, w której się gotowała i kuskus- doprawić solą i odstawić na kilka minut- ponownie zagotować- nalać do talerza, polać sokiem z limonki i posypać natką