Oprócz mielonych z marchewką i groszkiem, kolejnym ulubionym klasykiem są mielone z buraczkami.
Nie będę chyba odkrywczy, kiedy powiem, ze najlepszą jarzynkę robiła babcia, a teraz moja mama. Słodkie, wyraziste, z odrobiną cytryny dla przełamania słodyczy.
Buraki zawsze piekę. Nie tracą wtedy koloru i smaku. Wybieram najczęściej te podłużne. Szybciej się pieką. Podstawowa zasada.
Pieczemy w folii stroną matową na zewnątrz. Pochłania ona ciepło a nie odbija i szybciej się piecze.
Na temat folii powstało już wiele opowieści. Ja stosuję zasadę, że rzadko w niej piekę.
Nie przechowuję kwaśnych produktów i taki rozsądek jest wskazany. Nie popadajmy w paranoję.
Kotlety, to bogactwo białka. Zielona soczewica, ciecierzyca, czerwona fasola i tofu. Cztery rodzaje białek z czterech strączków. Wszystkie z pełnym aminogramem.
Dla dodatkowego smaku, dodałem pokrojone w kostkę ogórki kiszone. Fajnie uzupełniają smak kotletów. Można je smażyć lub piec.
Kolejny zestaw obiadowy się kłania :)
SKŁADNIKI:
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 puszka ciecierzycy
- 1 paczka naturalnego tofu ok. 200 g
- szklanka suchej zielonej soczewicy
- 5 średnich ogórków kiszonych
- sól i pieprz do smaku
- 2 łyżeczki suszonego lubczyku
- 1 łyżeczka cząbru
- 1 łyżka majeranku
- 2 szklanki pestek słonecznika
- łyżeczka ziaren kminku
WYKONANIE:
- soczewicę ugotować w wodzie i przestudzić
- fasole i ciecierzycę przepłukać wodą na sitku
- zmielić malakserem słonecznika na drobne okruszki
- tofu, fasolę, ciecierzycę i fasolę dokładnie zmiksować
- połączyć ze słonecznikiem i dodać przyprawy
- ogórki pokroić w małą kostkę i dodać do masy
- formować kotlety i smażyć na suchej patelni lub piec 20 minut w 190 stopniach