Kolejny hummus na blogu. Wersji jest tyle, że już nie ogarniam. Następne w głowie.
Ten, kto wymyślił tą pastę nie miał chyba pojęcia, że tak zrewolucjonizuje Świat.
Nie przypuszczał, że powstanie tyle wersji.
W zasadzie każdy kraj dostosował hummus do swoich produktów regionalnych.
Na grzybową wersje wpadłem podczas robienia pasztetu z pieczarek. Bardzo odpowiada mi ten smak. Jest bardzo wyrazisty. W połączeniu tahiną daje niepowtarzalny smak
Do tego idealne są krakersy, które ostatnio pojawiły się na blogu.
Trzy nowe wersje hummusu pojawią się na moich warsztatach w najbliższą niedzielę. Każdy, kto je zrobi będzie zaskoczony połączeniem i smakiem.
Hummusy górą i bez granic :)
SKŁADNIKI:
- 3 szklanki ugotowanej ciecierzycy
- pół szklanki tahiny
- 2 starte ząbki czosnku
- 2 łyżki soku z cytryny
- sól do smaku
- 20 średnich pieczarek
- lodowata woda
WYKONANIE:
- pieczarki drobno pokroić, posypać odrobiną soli i smażyć na suchej patelni (odparować wodę). Wystudzić
- za pomocą blendera lub malaksera zacząć miksowanie ciecierzycy
- dodać pieczarki i dalej miksować
- wlać tahinę, sok z cytryny, czosnek i dalej miksować
- powoli dodawać wodę w ilości zapewniającej odpowiednią konsystencję (lubię hummusy puszyste)
- doprawić solą
- przełożyć na talerz, polać oliwą i posypać wędzoną papryką lub zatarem