Oj pyszny był pyszny, zjedliśmy w trymiga. A było to tak, że ostało mi się trochę rosołu z indyka gotowanego z mnóstwem warzyw i przypraw, wybornego. I pomyślałam, a nuże by tak go w krem przemienić? I tak się stało. Nabyłam dorodne brokuły i uwarzyłam...