Do Waszyngtonu lecieliśmy, jak pisałem w części 1, z przesiadką w Monachium gdzie nie mieliśmy dużo czasu by zwiedzić to lotnisko. Zapakowani tam do Airbusa z serii a330 udaliśmy się w podróż w nieznane. Lot był bardzo spokojny, nie wszystkie fo...
W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia Stany Zjednoczone kojarzyły mi się z przysłowiową „Ziemią Obiecaną”. Odwilż polityczną, którą zaaplikował Michaił Gorbaczow miała swoje prz...