Ryby są takie zdrowe i takie drogie. Dobra ryba kosztuje tyle co dobre mięso, lecz łatwiej i ekonomiczniej kupić mięso niż rybę.
Kiedy czytałam "Moje życie we Francji" Julii Child, zachwycałam się opisem Marsylii. Ciepły klimat, uliczny gwar, miasto portowe tętniące życiem i możliwość zasmakowania najlepszej zupy rybnej w całej Francji. Bo nikt nie potrafi jej tak przygotować jak Marsylczycy. Cóż trzeba będzie się kiedyś przekonać...
Odkąd zgłębiam tajniki przepisów Julii Child, zachwycam się nad smażeniem potraw na maśle.
Najpierw była pierś z kurczaka. Teraz jest ryba pieczona w maśle. Pisałam Wam już o zachwycie Julii jak po raz pierwszy jadła solę smażoną na maśle...
Kupując pstrąga od razu wiedziałam, że połączę dwa przepisy Julii z książki " Gotuj z Julią".
Opiszę Wam zapach jaki wydobywał się z piekarnika, albo nie... sami się przekonajcie...
Mięso pstrąga pachniało ziołami i masłem, było aksamitne i lekko słodkie. Zachwyciłam się!
Ta kobieta miała tyle w sobie radości i entuzjazmu, że można się tego nauczyć od niej zwłaszcza, że nigdy w najlepszych jej snach nie śniła, że spotka ją takie doświadczenie jak zgłębianie tajników kuchni francuskiej i wydanie w świat przewodnika po niej.
Składniki:
- dwie tusze wypatroszonego pstrąga
- pukiel koperku i natki pietruszki
- sól i pieprz
- dwie czubate łyżki masła
- sok z cytryny
Przygotowanie:
Pstrąga umyć i osuszyć. Jego wnętrze lekko natrzeć solą i pieprzem. Umieścić małą łyżeczkę masła. Ułożyć pukiel koperku i natki.
Naczynie żaroodporne nasmarować masłem. Ułożyć pstrąga i położyć na nim łyżeczkę masła. Zapiekać ok. 20 min.
P.S. Będąc w Krakowie na konferencji, w trakcie rozmowy o zachwycie nad kuchnią, powiedziałam, że dzięki Julii Child odkryłam smażenie kurczaka na maśle i innych składników. Wtedy młoda dziewczyna podeszła do mnie i powiedziała, że jej mama i babcia od zawsze przygotowują kurczaka na maśle.
Serdeczności,
V.