Jak w temacie. Na jeden duży, starty na grubych okach seler, pokroić w plastry najlepiej ze 2 średniej wielkości banany. Dodać płatki migdałowe i sążną szczyptę kardamonu. Najlepiej wcinać po schłodzeniu.
Wracam z zakupów, a przed drzwiami sklepu siedzi gołąb. Widać, że coś mu jest, ma wyciągniętą do przodu łapę, no i nie boi się przechodzących koło niego ludzi. Słońce praży na niego, a przechodnie stają, gapią się, pokazują palcem 'Ehehe pacz Zenek'. Żenada :)
Boję się gołębi i nie lubię ich. Ekspedientka ze sklepu pomogła mi go załadować do pudełka po butach. Weterynarza przywitałam słowami 'Boję się gołębi niech pan ode mnie weźmie to pudełko'. Ptaszysko albo przeżyje, albo go uśpią. Najważniejsze, że nie będzie się męczył i tyle.
Pierwszy kleszcz tego sezonu wykręcony zza Sztosikowego ucha na 5 z plusem.
Co najważniejsze. W środę o godz. 18.00 na C.K.N.13 odbędzie się projekcja filmu 'Maksymalna tolerowana dawka', której inicjatorami jest śląski oddział Vivy.
Więcej info pod linkiem:
https://www.facebook.com/events/561215153923963/C.K.N. 13
ul. Jana Śliwki 13
Gliwice