Jest niedziela. W ten dzień królują na obiad same pyszności. Kopytka i kluski śląskie (przepis
tutaj) często goszczą na niedzielnym talerzu. Cała moja rodzina uwielbia kluchy ziemniaczane. Ważne przy ich gotowaniu jest to, aby do wody dodać oliwę. Wtedy na pewno się nie posklejają.
Składniki:
1 kg ugotowanych osolonych kartofli
1,5 - 2 szklanki mąki pszennej (w zależności jak "mięsiste" są kartofle)
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
1 jajo
sól
1 łyżka oliwy
Ugotowane kartofle przeciskamy przez praskę i pozostawiamy do ostygnięcia. Następnie dodajemy obydwie mąki, jajo i zagniatamy ciasto na jednolitą masę. Formujemy wałeczki o grubości ok. 2 cm i tniemy po ukoście na paski.
W dużym garnku zagotowujemy wodę, solimy i dodajemy oliwę. Kopytka wrzucamy partiami. Jak wypłyną, gotujemy jeszcze 2 minuty. Wyjmujemy łyżką cedzakową na półmisek. Można podać z roztopionym masłem czy skraweczkami. W moim domu podaje się z mięsnym sosem. Jak zostanie mi jeszcze trochę kopytek po obiedzie, lubię je również skonsumować w wersji podsmażonej. Są równie pyszne. Smacznego