Nie ma lepszego sposobu na wykorzystanie przejrzałych, leżakujących w kuchni bananów. Jeśli macie kilka sztuk, które już od jakiegoś czasu nie są żółte, tylko nakrapiane, a nawet - nie musicie się obawiać tych z całkiem sczerniałą skórką - to przeróbcie je na chlebek bananowy. Smakuje małym i dużym, można jeść go bez dodatków lub posmarować np. dżemem malinowym.
3-4 dojrzałe banany
15 dag mąki
5 łyżek stopionego masła
10 dag cukru
1 jajko
1 łyżeczka sody oczyszczonej
sól
cukier lub aromat wanilinowy (ja użyłam swojego domowego cukru z dodatkiem wanilii, po prostu do słoika z cukrem dodajemy rdzeń wanilii oraz połamaną na kawałki skórkę, po kilku dniach mamy już cukier z waniliowym aromatem)
Mąkę przesiać z sodą i szczyptą soli. Jajko lekko roztrzepać. Banany rozciapać widelcem, dodać do nich stopione masło i stale mieszając stopniowo dodawać cukier, jajko i przesianą mąkę z dodatkami. Ciasto przelać do keksowej formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzać do 180 C. Piec około godzinę, potem wierzch można posmarować wodą (żeby skórka była lekko chrupka) i wstawić jeszcze na 10 - 15 min.