Nigdy nie byłam i nie będę przyjaciółką zimy :) Chyba, że codziennie będzie świecić słońce, wtedy możemy się zaakceptować. Niestety silnie przeżywam depresję jesienno-zimową i ciężko mi jest skupić się na uczelni, zdrowym odżywianiu, ćwiczeniach i jeszcze pięknej aurze za oknem... Dlatego też, aby umilić jakoś czas i przeżyć tych kilka zimnych miesięcy bez większego uszczerbku na zdrowia, pokażę Wam kilka moich sposobów.
1. Pokochałam się z kocykiem i ciepłymi skarpetkami. Tak, ostatnio największą przyjemność sprawiają mi zakupy skarpetek... -.-
2. Dobra książka. Jako, że nie mam czasu na wymarzony relaks przed książką, czytam codziennie chociaż kilka stron przed snem. Dodatkowo pomaga mi to zasnąć.
3. Rozgrzewające jedzenie. Czyli pieprz, chilli, imbir, cynamon idą w ruch!
4. Herbatki, kawki, czekolady. Tu komentarz jest zbędny - uwielbiam je pić w ciągu całego roku, ale zimą nie muszę szukać powodów do picia czekolady :)
A jakie są Wasze metody?