Ostatni raz laptopa włączałam.. tydzień temu :) Detoks mi się przydał, chociaż średnio podobał mi się powód, dla którego nie miałam kiedy sprawdzić maili czy co dzieje się na świecie..
Tak prawdę mówiąc, niedługo zacznę bić rekordy w nie pisaniu postów.. Wiedziałam, że drugi semestr (a właściwie już 10. w moim uczelnianym życiu) będzie .. szybki? Ale nie aż tak :) Dlatego wybaczcie mi tą nieobecność, nie mogę niestety nic obiecać, wiem, że do lipca będzie ogień, a Was proszę o kubeł wody na moją głowę ;)
Przez ten czas, od kiedy nic nie napisałam, udało mi się wyjść na moment z książek - poszłam na swój pierwszy w życiu
cupping :) I jak? Jestem zachwycona. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja poznać tak wiele smaków kawy na jednym spotkaniu, 2 godziny to zdecydowanie za mało dla mojego podniebienia :) Wspaniali prowadzący, obecni goście trochę mniej, nie do uwierzenia, jak brak podstawowych zasad kultury potrafią wyprowadzić mnie z równowagi :)
Wiecie już, że uwielbiam kawy i jak tylko mam odrobinę oszczędności, staram się kupować dobrą, świeżo paloną kawę. Polecam stronę
coffeedesk.pl. Tym razem wybrałam kawę z palarni
Kawa Java, Nikaragua, pyszny smak karmelu i suszonych owoców.. Do tego śliczny dodatek na kartonie od przesyłki, od razu poprawia humor :)
Tydzień temu w końcu, po 6 latach zmieniłam okulary. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, nie wstydzę się teraz wychodzić z domu :) Na co dzień noszę soczewki, ale mam trochę problemów z oczami, dlatego chciałabym częściej od nich odpoczywać.
Dlaczego się do Was nie odzywałam? Oprócz wymówki typu Święta Wielkanocne, przez ostatni tydzień toczyłam walkę z ginekologią :) Przedmiot bardzo ciekawy, badanie noworodków - NAJCUDOWNIEJSZA RZECZ NA ŚWIECIE, oglądanie porodu - wyciskacz łez :) Ale zajęcia o 8 do 20 sprawiły aż do wczoraj sprawiły, że odsypiałam dzisiaj 10 godzin :) Nosiłam dwie torebki - jedną na ubrania, a jedną z jedzeniem :D Ale wpadły mi też dwa razy chipsy, dlatego od dzisiaj wracam już na dobrą drogę. Obiecuję to sobie za każdym razem, gdy zjem coś niezdrowego.. ;)
Piszcie proszę, co u Was słychać :) Dziękuję za pozytywną energię, którą dajecie mi każdego dnia! Życzę Wam uśmiechu i radości, trzymajcie ode mnie iskierkę siły i radości!