Co zjeść na śniadanie? O rety już tak późno? Daruję sobie śniadanie, wypiję kawę! Spóźnię się do pracy!!!
Znacie to? Oczywiście, że tak. To zdania żywcem wyjęte ze scenariuszy poranka niemal każdego domu. Jeśli dołączymy do tego dzieci, które trzeba wyprawić do szkoły, to już w ogóle nie pozwalamy sobie na pamięć o własnym śniadaniu, a więc o własnym zdrowiu. A to poważny błąd.
Jeśli dziś zaproponuję wam owsiankę, pewnie większość z was zareaguje podobnie jak moja mama: skrzywi się na wspomnienie traumatycznych poranków z przedszkoli czasów poprzedniej epoki. Miałam podobnie, ale znalazłam na to sposób. Otóż, kochani, owsianka nie musi smakować obrzydliwie i zapychać nam ust i zmuszać do żucia przez długie minuty! Owsianka, moi mili, może być (poza tym że zdrowa i pożywna) smaczna! Tylko popatrzcie:
Porcja powyżej została podana z tartą antonówką, cynamonem i figami. Ta zieleninka to oczywiście posiekane listki mięty. Proste, smaczne i ciepłe śniadanko... Jeśli nie przepadacie z tradycyjnie przygotowaną owsianką, proponuję gotować ją na mleku bez laktozy. Jest słodsze,co wpływa również na smak dania. Jeżeli takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, dodajcie łyżeczkę miodu do gotujących się płatków owsianych. To też jest dobre i zdrowe rozwiązanie.
Wersja z bananami, truskawkami i borówkami oraz odrobiną polewy czekoladowej. Dużo energii na talerzu, dużo energii w nas!
A tu z winogronem, bananem i ziarnami goi. Całość lekko oprószona gorzkim kakao.
Przekonałam was?
Miłego dnia,moi drodzy. Wasza Szpilka.