Uwielbiam! Uwielbiam! Uwielbiam!
Jestem chyba jedną z niewielu osób młodych które uwielbiają ryby.
Mogła bym jeść codziennie, w odróżnieniu od mięsa, które lubię, ale mogła bym się obyć bez.
Najczęściej przyrządzam je na parze lub jak dziś w piecu.
Kiedyś jadłam też w panierce, ale od kiedy dbam o swoją linie (by była gruba i wyraźna ;) ) zrezygnowałam z tego typu przyrządzania ryb i mięsa.
Poza tym po smażeniu zostaje nie miły zapach, a piekąc czujemy tylko zapach świeżych ziół, mięty i cytryny.
Do dzisiejszej wersji idealnie pasować będą pieczone ziemniaki lub frytki (oczywiście też pieczone w piekarniku, a nie na litrze oliwy! ble)
Do tego możemy zrobić sos i surówkę i obiad w 30 minut gotowy.
Sprytnie, smacznie i zdrowo!
Składniki na 4 porcje4 kawałki łososia po 150-180 g
Sok z jednej cytryny
sól, pieprz
koperek,
dwa plasterki cytryny,
kilka listków mięty
Pesto:Garść listków mięty
1 ząbek czosnku
2 łyżki migdałów
2 łyżki startego serka grana padano
1/4 szklanki oliwy z oliwek
sól do smaku.
Składniki miksujemy i odkładamy do lodówki w słoiczku.Przygotowanie:Łososia skrapiamy sokiem z cytryny, solą pieprzem. Układamy na blasze, skórą do dołu.
Smarujemy pesto, posypujemy posiekanym koperkiem, układamy krążki cytryny i listki mięty.
Układamy na papierze do pieczenia lub jeśli chcemy by łosoś podczas pieczenia mniej się wysuszył zawijamy go w folię aluminiową.
Następnie wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 stopni piecyka na 15-20 minut.
Gotowe!