A gdyby tak do ciasta marchewkowego dodać mak...
Zaskakujące jest już to jak może być ciasto z marchewką, a co dopiero mak i marchewka. Jak dla mnie połączenie idealne.
Wszystko zaczęło się po ostatniej wizycie w Starbucks'ie. Ponieważ uwielbiam kawę i miejsca gdzie można ją sączyć godzinami, postanowiłam wybrać się do nowego, a zarazem pierwszego w Łodzi Starbucks'a. Świeżo otwarty w Centrum handlowym
Sukcesja. Kawa była pyszna, ale ciasto to poezja. Idealne, nie za słodkie, cudowne.
Niestety mój sprzęt do robienia zdjęć ma małą awarię, dlatego wstawiam zdjęcie swojego autorstwa z kawiarni Starbucks
Ciasto
2 duże marchewki
1/2 kostki masła, w temperaturze pokojowej
1/2 szklanki cukru
2 łyżki cukru waniliowego
3 jajka
2 szklanki mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka
3 garstki orzechów laskowych
5 łyżek maku
1 łyżeczka cynamonu
Krem z mascarpone
250 g mascarpone
3/4 szklanki cukru pudru
Dekoracja
Orzechy włoskie
Przygotowanie
Piekarnik nagrzać do 170 stopni.
Marchewki umyć, osuszyć i obrać, a następnie zetrzeć na tarce o małych oczkach.
Orzechy laskowe wrzucić do blendera, zmiksować.
Masło utrzeć z cukrem, dodać jedno jajko po drugim, cały czas mieszając.
Dodać proszek do pieczenia, połowę mąki i mleko, utrzeć.
Następnie dodać resztę mąki, cynamon, orzechy laskowe i utrzeć na jednolitą masę.
Dodać marchewki i mak (wcześniej sparzony i odsączony) oraz wymieszać.
Masę przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia o rozmiarach 20×30 cm.
Wstawić do nagrzanego piekarnika na 30 minut.
Ostudzić.
Przekroić na pół.
Mascarpone utrzeć w mikserze na sztywną masę z cukrem pudrem.
Masę podzielić na dwa i rozsmarować środek i wierzch ciasta.
Ułożyć orzechy mniej więcej w odstępach 3 centymetrowych.
Odstawić do lodówki, lub w chłodne miejsce na ok 2 godziny.
Smacznego!