Pomysł na to ciasto podsunęła mi koleżanka z pracy, która opowiadała, że robiła takie w domu i że wyszło pysznie. Pomyślałam, że skoro na blogu tak mało jest ciast ze śliwkami, jest to dobra okazja, aby trochę nadrobić braki. Ciasto składa się z półkruchego spodu, warstwy budyniu, w której zatopione są połówki śliwek, oraz wierzchniej warstwy ciasta. Budyń nadaje całości kremowego posmaku, co bardzo przyjemnie łagodzi kwaskowatość śliwek. Dobrą informacją jest też to, że ciasto jest bardzo proste i nie jest pracochłonne.

Składniki:
Ciasto:
500g mąki tortowej
250g zimnego masła
100g cukru pudru
2 zimne jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Budyń:
1 opakowanie budyniu śmietankowego
500ml mleka
2 łyżki cukru
1 czubata łyżka mąki pszennej
Śliwki:
ok. 14 dużych śliwek
Mąkę przełożyć do misy lub na stolnicę. Dodać pokrojone w kostkę masło i przesiekać nożem do uzyskania konsystencji kruszonki. Dodać pozostałe składniki i szybko zagnieść ciasto. 2/3 ciasta owinąć w folię i włożyć do lodówki, 1/3 również owinąć w folię i włożyć do zamrażalnika. Ciasto powinno się chłodzić przez około godzinę.
W międzyczasie śliwki umyć, przekroić wzdłuż na połówki i wypestkować.
Piekarnik nagrzać do 200°C. Formę o wymiarach 25x38cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Ugotować budyń wg przepisu na opakowaniu, dodać do niego łyżkę mąki i dobrze zmiksować, żeby nie było grudek.
Ciasto z lodówki rozwałkować na do wielkości blachy, delikatnie nawinąć na wałek i przełożyć na dno formy. Na surowe ciasto wylać gorący budyń i wyrównać. Ułożyć na nim śliwki – jedna obok drugiej, skórkami do dołu. Ciasto z zamrażalnika zetrzeć na tarce o grubych oczkach na śliwki. Całość wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez ok. 60-65 minut. Po upływie ok. 30-40 minut ciasto można nakryć folią aluminiową, aby za bardzo się nie spiekło.
Wystudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO!!!