Dzisiejsza babka to wypiek, do którego podchodziłam bardzo ostrożnie i od ubiegłego roku. No bo jak to? Majonez do babki?! Szczerze przyznam, że zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Babka jest bardzo puszysta, miękka i wilgotna. Niektórzy twierdzą, że wyczuwają posmaczek majonezu, a niektórzy, że nie czuć go w ogóle. Osobiście nie czuję. U mnie babka tak wszystkim zasmakowałam, że w ciągu ostatniego tygodnia piekłam ją dwa razy.
Babka spokojnie może postać 2-3 dni owinięta folią spożywczą. Powiedziałabym nawet, że na drugi dzień smakuje jeszcze lepiej niż od razu po upieczeniu.
Aby uniknąć zakalca, wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej, co oznacza, że trzeba wyciągnąć je z lodówki co najmniej 1-2 godziny przed przystąpieniem do pracy.

Inspiracja: Ciasta na Stół marzec-kwiecień 2/27/2003
Składniki:
4 jajka
90g mąki tortowej
90g mąki ziemniaczanej
220g drobnego cukru
220g majonezu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 czubata łyżeczka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
szczypta soli
Dodatkowo:
cukier puder do posypania
masło i bułka tarta do formy

Formę do babki z kominem dobrze wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Piekarnik nagrzać do 180°C.
Żółtka oddzielić od białek. Obie mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać.
Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na jasną masę. Zmniejszyć obroty miksera i na przemian dodawać majonez i mąki z proszkiem, zaczynając i kończąc na majonezie. Białka ubić ze szczyptą soli i delikatnie (łyżką, nie mikserem) połączyć je z ciastem w dwóch częściach – najpierw 1/3, potem reszta. Gotową masę przelać do przygotowanej formy i piec 40-45 minut (do suchego patyczka). Upieczoną babkę pozostawić w formie to wystudzenia, następnie delikatnie przełożyć ją na talerz i oprószyć cukrem pudrem.

SMACZNEGO!!!