Jak tam po Świętach moi Drodzy? Próbowaliście wprowadzić w życie kilka moich zasad, aby świętowanie było związane z mniejszym poczuciem winy? Z ciekawości stanęłam dziś na wadze - wskazała ona nawet mniejszą liczbę niż przed Bożym Narodzeniem, a powiem szczerze, że mało nie jadłam. Co prawda w dni świąteczne treningu z kobiecych powodów nie dałam rady zrobić, ale w Wigilię zrobiłam bieg ze sprintami, wczoraj spędziłam 2 godziny na graniu w siatkę, a za chwilę wyruszam zrobić szybkie 5 km. Nie czuję się przejedzona i widząc, że świąteczne resztki znikają z lodówki, powoli wracam na normalne tory żywieniowe.
W Święta praktycznie nie miałam kontaktu z wirtualnym światem. Pochłonęła mnie świetna książka
"Tajemna historia" Donny Tartt, kolorowanki dla dorosłych, spotkania rodzinne i z przyjaciółmi i... tworzenie mojej własnej skrzyneczki na przepisy. Kilka tygodni temu podrzuciłam Wam kilka propozycji jak można zorganizować swoje kuchenne przepisy - wpis i inspiracje możecie znaleźć
TUTAJ. Korzystając z wolnego czasu w Święta, zabrałam się w końcu za realizację jednego z pomysłów.
Skrzyneczka na przepisy
Na swoje urodziny w listopadzie dostałam niezwykle uroczy prezent - jedyną w swoim rodzaju drewnianą skrzynkę OptiMiss. A w środku niespodzianki na różne okazje - krówki zawinięte w małe paczuszki na różne okazje: Na smutki, Na wściekłość, Na nocny głód i tym podobne. Prezent nie dość, że pomysłowy, to jeszcze funkcjonalny. Do tej pory zjadłam tylko kilka krówek, ale miejsce w skrzyneczce stopniowo się zwalnia. Dlatego dla skrzyneczki znalazłam już nowe przeznaczenie!
Skrzyneczkę na przepisy może zrobić każdy z Was - wystarczy niewiele materiałów, trochę cierpliwości i zabawy:
- pudełko/skrzyneczka - różnego rodzaju skrzyneczki znajdziecie w Ikei, Home&You czy Nanu Nana,
- blok techniczny (biały/kolorowy),
- nożyczki,
- klej,
- przepisy.
Moje pudełko ma wymiary: 14 na 20 cm , natomiast w środku są one trochę mniejsze: 8,5 na 17 cm.
1. Na początku wycięłam z bloku technicznego kartki o wymiarach 9 na 17 cm - w kolorach czarnych i białych. Służą mi one za przekładki i na razie jest ich osiem: Ciasta, Wege, Mięso, Śniadania, Sałatki, Zupy, Koktajle, Przekąski. Wycięłam je w taki sposób, aby nazwa przekładki wystawała ponad resztę karty.
2. W drugiej kolejności z bloku technicznego wycięłam dużo kolorowych kart o wymiarach 8 na 17 cm (trochę niższe od przekładek). Na tych kartach będę przyklejała sukcesywnie przepisy powycinane z różnego rodzaju czasopism i gazetek. Jeśli mogę oszczędzić na czasie, to chętnie to robię, szczególnie, że takie karty ze zdjęciami potraw ładnie się prezentują. Pozostałe przepisy (z książek kucharskich, z internetu) będę przepisywała na karty ręcznie.
3. Karty ułożyłam oczywiście odpowiednio za przekładkami. Takie uporządkowanie już teraz sprawiło, że chcę próbować nowych potraw. Potrzebując nowego przepisu na sałatkę, nie będę po raz kolejny wertowała dziesiątek stron gazetek, a jedynie zajrzę za zakładkę "Sałatki". Proste, funkcjonalne i mam nadzieję, że dzięki temu moje gotowanie stanie się teraz bardziej różnorodne.
To tyle. Najwięcej pracy czeka Was przy przepisywaniu oraz wycinaniu i naklejaniu przepisów - przyznam, że z tym jest sporo roboty. Ja dopiero zaczynam te porządki, ale już teraz buzia mi się cieszy, gdy patrzę na skrzyneczkę OptiMiss ;)