Ostatnie dwa tygodnie minęły mi w takim pędzie, że prócz uczelni, pracy i treningów nie miałam czasu na nic innego. Blog poszedł w odstawkę - w sytuacji, gdy bezustannie z tyłu głowy rosła kolejka rzeczy do przygotowania i zrealizowania nie mogłam sobie pozwolić nawet na szybkie przeczytanie postów innych osób do obiadu, a co dopiero naskrobać coś własnego. Nie chciałam pisać z doskoku, tracąc na jakości, więc zdecydowałam się na przeczekanie tego intensywnego okresu. Co prawda czas działania na pełnych obrotach jeszcze się nie skończył, ale światełko w tunelu widzę coraz wyraźniej. Czas więc ruszyć ponownie z kopyta, bo pomysłów przez te dwa tygodnie narodziło się co nie miara.
Moje osobiste treningi również na razie nie mają zbyt dobrej passy... Prowadzenie zajęć tanecznych i rehabilitacja, na których się nie obijam, pochłaniają moją energię na tyle, że mój organizm po prostu się buntuje i pod koniec tygodnia nawet wejście na trzecie piętro jest dla mnie istnym wyzwaniem. W dodatku problemy z kolanem nie pozwalają mi na regularne bieganie, co nie wpływa dobrze na moje samopoczucie. Faktem jest też, że przez natłok zajęć trochę zaniedbałam się od strony żywieniowej i mimo zdrowych wyborów, jem po prostu zbyt mało.
Z wielkimi planami blogowo-treningowymi cierpliwie czekam na okres świąteczny i staram się nie odliczać dni, które i tak uciekają zbyt szybko. Nie mając wczoraj już siły na naukę wieczorem, postanowiłam się w końcu rozluźnić trochę w kuchni i przygotowałam muffinki w wersji świątecznej - z przyprawami i owocami kojarzącymi mi się ze świętami, a do tego w kształcie gwiazdek ;)
Do wrzucenia przepisu na bloga zmobilizowała mnie też niejako Magda z Foodmani, która na swoim blogu wraz ze sklepem Owocowy Raj zorganizowała konkurs na świąteczny słodki przepis bez cukru. Tu znajdziecie więcej informacji:
Czego potrzebujesz?
- 250 gram miksu bezglutenowego: http://stworkowoo.blogspot.com/2014/09/bezglutenowa-mieszanka-mak.html- 3 jaja - 1 pomarańczę- 1 łyżeczka proszku bezglutenowego - 1 łyżeczka sody oczyszczonej- 1/2 szklanki ksylitolu- 1/3 szklanki oleju- 1/2 jabłka - 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego - 6 łyżek gorącej wody- 1 łyżeczka kurkumy- 2 łyżeczki cynamonu- 1 łyżeczka zmielonych goździków- 1 łyżeczka zmielonego ziela angielskiego- 1 łyżka płatków migdałów- 2 łyżki karobu
Mąkę mieszamy z przyprawami, płatkami migdałów, ksylitolem, proszkiem i sodą.
Zmielone siemię lniane zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na kilka minut.
Jajka mieszamy z sokiem wyciśniętym z pomarańczy i olejem, a następnie dodajemy zalane siemię lniane (powinno mieć konsystencję podobną do jajka.)
Jabłko kroimy w drobniutkie części lub ucieramy na tarce i dodajemy do suchych składników.
Mokre składniki łączymy z suchymi i dokładnie mieszamy. Masę rozdzielamy na dwie części i do jednej z nich dodajemy dwie łyżki karobu.
Masę należy rozłożyć do foremek - najpierw łyżka masy ciemnej, z karobem, a na wierzch masę jasną.
Piec ok. 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Muffinki wychodzą słodziutkie, lekko wilgotne i mają delikatny piernikowy smak. Jeżeli lubicie bardziej intensywne smaki, to śmiało możecie podwoić liczbę przypraw lub skorzystać z gotowej mieszanki piernikowej - uwaga - większość mieszanek piernikowych mają w składzie mąkę pszenną!
Ależ się kolorowo zrobiło...!