Temat niewygodny dla wielu z nas, ale postanowiłem go poruszyć zanim wpadniecie w wir styczniowo-lutowych zaliczeń. Święta świętami, ale gdzieś z tyłu głowy wpisujecie w kalendarze kolejne prace do zdania, projekty, kolokwia i egzaminy. Przeczytajcie, co podjadać podczas sesji, żeby nie zwariować?
Z czego warto zrezygnować?
Zacznę od tego, co warto jednak ominąć. Na czas pogłębionej nauki powinniście na pierwszym miejscu zrezygnować z nadmiernej ilości słodyczy, tłustych rzeczy, alkoholu i nikotyny. W przypadku słodyczy pamiętajcie, że działają one tylko na chwilę. Podobnie jest też z kawą, ale pojawia się coraz więcej badań na temat tego, że kawa jest zupełnie nieszkodliwa dla organizmu. Alkohol też Wam raczej w nauce nie pomoże, chociaż słyszałem teorię, że im więcej alkoholu się pije, tym lepsze oceny z egzaminów i zaliczeń.
W tym miejscu pozdrawiam skład "Malcze", który na trzecim roku studiów licencjackich nie próżnował i zakończył pierwszy stopień z bardzo dobrymi wynikami.
Owoce to jedno z lepszych rozwiązań
Sam jadam je rzadko, bo raczej moja dieta składa się samych warzyw. Ale to właśnie w owocach jest mnóstwo żelaza, magnezu czy potasu. Jedzcie dużo bananów, śliwek czy winogrona. Wiele dobrego dają podobno też suszone owoce, które zwiększają odporność na stres. Co kto lubi, ważne, żeby jednak te owoce jeść!
Pijcie dużo wódy, ale tej bez kreski nad "o"
Ponieważ nasz organizm składa się podobno z dużej ilości wody - chyba nie brzmi to dobrze - winno się zatem odpowiednio nawodnić. 2,5 l płynów dzienne - zatem 2/3 z tego może być wodą popijaną podczas nauki.
Żelazo kluczem do sukcesu
Niedobór żelaza doprowadza do spadku koncentracji i zdolności uczenia się. Obie te rzeczy są niezmiernie ważne w trudnym dla studentów okresie. Nie możecie pozwolić, żeby do jakiegokolwiek spadku doszło. Żelaza szukajcie w takich produktach jak:
- brokuły
- szpinak
- fasola
- rodzynki
- orzechy
Glukoza też jest ważna
Glukoza jest głównym źródłem energii dla organizmu. A przecież o energię nam chodzi, coby nie być ospałym i przymulonym nadmierną ilością materiału do nauki. Tak to bywa, że system szkolnictwa wyższego jest na tyle ułomny, że najczęściej jakiekolwiek zaliczenia zbierają się na sam koniec, a w ciągu roku mało kto ma na tyle motywacji, żeby przyswajać wiedzę systematycznie.
Nie zapominajcie o tym, że do nauki trzeba przede wszystkim przysiąść. Dieta niczego nadzwyczajnego nie zdziała, a jedynie pomoże Wam w tym, żeby nauka szła lepiej. Pamiętajcie także o tym, żeby posiłki były w ciągu dnia regularne. Nigdy nie idźcie na egzamin głodni. Postarajcie się, żeby sen był regularny i rozplanujcie realnie naukę. Przy nauce dotleniajcie mózg spacerami i róbcie przerwy, a w trakcie ich trwania np. krótką gimnastykę. Czasami dobrze działać według określonego planu!
Student też potrafi gotować