Dużymi krokami zbliżamy się do świąt. W ramach przygotowań do nich, w mojej rodzinie, suszy się różne letnie i jesienne zdobycze. W tym roku oprócz grzybów zasuszyliśmy różne inne smakołyki - śliwki, jabłka, gruszki oraz pomarańcze (które zamierzam częściowo zużyć na ozdoby choinkowe:)).
W słoiku drugim od lewej jest domowej roboty wegeta. Żeby móc zrobić smaczny i pachnący wywar, zrobiłam mieszankę suszonych warzyw ala wegeta ;P Są w niej: marchewka, pietruszka (i natka, i korzeń), seler, koper i lubczyk.
Polecam otwarcie słoików z taką zawartością i powąchanie tych dobrodziejstw, mnie zachwycają szczególnie prawdziwki i pomarańcze :)