W piątek przygotowałam trochę inną niż zwykle lasagne, do której inspiracją była moja koleżanka, której chyba się to przyśniło i powiedziała mi, że ja planuję taką właśnie przygotować ;-)
Składniki:
9 płatów makaronu lasagne
10 dag sera zółtego do posypania
Beszamel:
4 łyżki masła
3 łyżki mąki
400 ml mleka
szczypta gałki muszkatołowej
Farsz 1:
1 puszka pomidorów
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
30 dag zmielonej karkówki
sól
pieprz ziołowy
bazylia
Farsz 2:
1 paczka mrożonego szpinaku w liściach (chyba, że możecie kupić świeży ;-))
2 duże cebule
2 ząbki czosnku
1/2 opakowania sera kanapkowo-sałatkowego, który udaje fetę
pieprz
Przygotowanie:
Najpierw przygotowuję sobie naczynie żaroodporne, smarując je masłem. Makaron podgotowuję ok 5-6 minut i pierwsze 3 płaty układam na dnie naczynia. Następnie zabieram się za farsze. Farsz bolognese zaczynam od podsmażenia cebulki i czosnku na oleju roślinnym, następnie dodaję mięso i przyprawiam solą i pieprzem ziołowym, na końcu dodaję zmielone pomidory i doprawiam bazylią. Farsz szpinakowy przygotowuję od rozmrożenia szpinaku i odparowania z niego wody, następnie dodaję podsmażoną wcześniej cebulkę z czosnkiem, potem dodaję ser feta (pokrojony w kostkę lub przeciśnięty przez praskę), na koniec doprawiam pieprzem, ewentualnie solą, jeśli ser nie jest wystarczająco słony. Przygotowanie beszamelu zaczynamy od rozpuszczenia masła. Do niego dodajemy mąkę i kiedy zgęstnieje dodajemy troszkę mleka, kiedy sos znów zgęstnieje dodajemy trochę mleka i tak w kółko aż mleko się skończy. Na pierwszych płatach układam farsz bolognese i trochę beszamelu, na następnej szpinakowy + beszamel i na ostatniej znów mięsny z beszamelem, wierzch posypuję startym serem. Naczynie wkładam do piekarnika i zapiekam ok. 30 minut w 200*C.
Całkiem smaczna lasagne wychodzi z tego misz-maszu!