Pachnące, chrupiące, świeżutkie i prosto z pieca - teraz takie pieczywo można kupić nie tylko w piekarni, ale praktycznie w każdym sklepie - niewielkim sklepiku, dyskoncie, super- i hipermarkecie. Jak to możliwe? Co to za pieczywo? Co w nim siedzi? Czy warto je kupować czy lepiej nie? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziecie w tym artykule.
Zacznijmy od tego, skąd takie pieczywo bierze się w sklepach, bo przecież nie jest robione na miejscu. Bo niby gdzie? Jest to pieczywo przygotowywane technologią tzw. odroczonego wypieku. Przywożone jest do sklepów zamrożone, a na miejscu wystarczy włożyć je do pieca i upiec. A właściwie "odpiec", bo takie pieczenie wcześniej przygotowanego i zamrożonego pieczywa nazywa się "odpiekaniem". Ale przyznacie, że dużo lepiej (i apetyczniej) brzmi "Pieczone na miejscu" niż "Odpiekane na miejscu"