Babeczki same w sobie nie są zbyt słodkie, ale dodatek polewy czekoladowo orzechowej idealnie wyrównuje całą słodycz. Ciasto- takie jak lubię, delikatne i puszyste z kawałkami czekolady i orzechów arachidowych. Inspirowałam się kilkoma przepisami, ale trochę je zmodyfikowałam. Myślę że takie wam posmakują. Jestem ciekawa czy wy lubicie takie połączenia.
Składnik (10 babeczek):
- 1/3 szklanki oleju
- 1 szklanka mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 100g białej czekolady
- fistaszki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jako
- 1/2 szklanki masła orzechowego( płynnego)
- 1/2 lub 3/4 szklanki mleka w zależności jaka jest konsystencja
Polewa:
- 50g białej czekolady (rozpuszczonej)
- fistaszki
- 2 łyżki śmietanki kremówki
- 1 łyżka cukru pudru
Pół białej czekolady rozpuszczamy, drugie pół kroimy na kawałki. Fistaszki owijamy w ścierkę i tłuczkiem rozdrabniamy na proszek i mniejsze części. Wszystko razem mieszamy i pieczemy 20 min w 180 C. Studzimy.
Polewa:
Rozpuszczoną (zimną!) czekoladę mieszamy z resztą składników (Fistaszki w poprzedni sposób rozdrabniamy na proszek). Konsystencja nie powinna być zbyt gęsta (rozrzedzić łyżką mleka). Po prostu z łatwością powinno się wam nią polewać ciacha :)