Odkąd znalazłam idealny dla mnie przepis na kruche ciasto, polubiłam robienie tart jeszcze bardziej. Tym razem jest to wersja ze słodkim nadzieniem z białej czekolady, podpatrzona na blogu Kuchnia Mniam. W stosunku do oryginalnego przepisu musiałam zamienić jagody na borówki, ponieważ nie miałam do nich dostępu. I teraz już wiem, że szkoda, ponieważ nadzienie jest naprawde bardzo słodkie i jagody lepiej by go zrównoważyły. Dla wielbicieli białej czekolady jest to propozycja idelana, dla nas wyszło odrobinkę za mdło. Co nie zmienia faktu, że wszystko szybko zniknęło
Składniki na tortownicę 20 cm:
Ciasto kruche:
- 1 szklanka mąki
- 80 g zimnego masła
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 żółtko
Mąkę łączymy dokładnie z cukrem i dokładamy pokrojone zimne masło. Zagniatamy pomiędzy palcami, aż składniki się ze sobą połączą. Wówczas dodajemy żółko i zagniatamy jednolite ciasto. Owijamy je w folię spożywczą i wkładamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie wałkujemy ciasto, tak by średnica była większa od foremki. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Przekładamy ciasto do foremki i na chwilę wkładamy blaszkę do zamrażarki. Dopiero wówczas pieczemy 20-25 min (do momentu, aż ciasto się delikatnie zezłoci).
Krem:
- 160 ml mleka
- 160 ml śmietanki kremówki 36%
- 3 łyżki cukru
- 1 duże żółtko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 0,5 łyżki mąki pszennej
- 30 g masła
- 120 g białej czekolady
- 300 g borówki
Żółtko ucieramy z cukrem. Dodajemy mąki i dokładnie miksujemy by nie było grudek. Mleko i śmietankę należy zagotować. Zdejmujemy z ognia i dodajemy masło oraz czekoladę, mieszamy aż dokładnie się rozpuszczą i połączą z resztą składników. Do masy czekoladowej wlewamy masę jajeczną, dokładnie mieszamy i podgrzewamy do momentu zgęstnienia. Masę przekładamy na wystudzony kruchy spód, dekorujemy borówkami i wstawiamy do lodówki. Mała wskazówka: ciasto przed zjedzeniem musi przebywać w lodówce minium 3-4 godziny. Mi się bardzo się spieszyło i wyjęłam ciasto już po godzinie, po wykrojeniu pierwszego kawałka połowa masy mi się poprostu rozlała, ale resztę uratowałam
Z foremki wykroiłam 10 porcji. Jedna to około 330 kcal
Smacznego!!!