Tup tup tup... Szuranie stołka... Niebezpieczny dźwięk otwierania ceramicznego pojemnika na ciasteczka... Chrupanie. Takie dźwięki budzą mnie, odkąd napiekliśmy z Panem Synkiem tonę pierniczków (z tego przepisu). Co prawda miały być głównie na choinkę...