Witajcie!
Ja minęła sobota? Bo mnie bardzo pracowicie :( 2 projekty z angielskiego, 1 limeryk do wymyślenia, 4 strony testu z polskiego i kupa pracy domowej...eh.
Pamiętacie może jak wymieniałam się z jedną Niemką słodyczami? Dziś postanowiłam podzielić się z Wami wrażeniami smakowania wegańskich żelek! Żelki lubię, nawet bardzo, a niestety w Polsce wegańskie odpowiedniki (chyba) są niedostępne i muszę z nich rezygnować.
Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Opakowanie obłędnie różowe, słodkie i przyciągające oko. Od razu rzuca nam się w oczy to, że są wegańskie dzięki znaczkowi ''I ♥ Veggie''. Poprosiłam Larissę, aby wysłała mi właśnie te żelki, bo ich kształt wyjątkowo mnie zauroczył! Czyż te króliczki nie są słodkie? ;)
Oferta firmy jest bardzo bogata, posiadają oni również żelki normalne i takie z lukrecją (fuj :P).
Smak: Zacznę od tego, że te żelki są takie jakby kruche. Serio, da się je przełamać na pół bez problemu, a większość z nich połamała się w paczce. Nie są tak okropnie twarde jak żelki normalne, znacznie przyjemniejsze i takie jakby piankowe. Szczerze? Dużo bardziej wolę takie niż klasyczne po, których szczęka boli. Żelki w smaku są owocowe, lekko malinowe i lekko truskawkowe. Ciężko określić smak - po prostu, owocowe i lekko jogurtowe :)
Pyszne i jeżeli będziecie mieli okazje je kupić to polecam!
Podsumowując:
10/10!!!!
Cena - Prezent z wymiany
Czy kupię ponownie - Wytrwale będę szukać takich w Polsce