Koniec stycznia, koniec ferii i powrót do szarej rzeczywistości pełnej stresu i obowiązków :( Szkoda, że ferie zleciały tak szybko, ale nie ukrywam, że jestem z nich zadowolona :) W sobotę wypadła cudowna rodzinna imprezka, a w niedzielę totalne odstresowanie przed dzisiejszym dniem! Muszę uzbroić się w masę cierpliwości, bo zmienili mi plan i oczywiście wszystko na niekorzyść :/ Kończę późno, mam głupio rozplanowane lekcje, ale trzeba się jakoś przemęczyć do matur, bo potem znów zmiany planów i to podobno na lepsze :)
Na dzisiejszy dzień mam dla Was czekoladowego Mikołaja! Nigdy nie byłam fanką takich słodyczy i zawsze grymasiłam gdy taki trafiał w moje ręce spod choinki, ale takim wegańskim nie pogardzę ;) Co prawda, zawsze mam problem jak takie cudo jeść, bo szkoda psuć, ale testować smak trzeba było! A więc jest - zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Jak widać nie jest to zwyczajny czekoladowy Mikołaj i nie mam tu na myśli jego wegański skład. Co go wyróżnia? Jego zapakowanie! Jest umieszczony w pudełeczku, a w środku nie jest ''ubrany'' w sreberko, a jedynie folię zabezpieczającą przed otoczeniem. Jest bardzo estetycznie zrobiony, z ładnego odlewu i na prawdę przypomina Mikołaja z długą brodą :D Po jego rozpakowaniu strasznie przykro było mi go rozbić, ale jakoś trzeba było się dobrać do czekolady ;) Zacznę do jego zapachu, który przypominał Milkę albo Goplanę. Taką słodką, silnie mleczną czekoladę, a przecież tutaj nie ma ani grama mleka krowiego - magia! Zapach spodobał się nie tylko mnie, ale też mojej siostrze, która nie mogła doczekać się degustacji. Czekolada okazała się lekko krucha, ładnie się łamała i nie topiła od razu w łapkach. Jak widać na zdjęciu poniżej, ni była zbyt gruba, ale też nie porażała swoją cienkością. Smak? Złudnie przypominający zwykłego czekoladowego Mikołaja! I to CZEKOLADOWEGO, a nie CZEKOLADOPODOBNEGO ♥ Jak bym miała go porównać do jakiegoś konkretnego czekoladowego Mikołaja to byłby to Mikołaj z Milki albo Merci - smaczne, słodkie i baaaardzo mleczne! Polecam, ja na pewno skuszę się na niego ponownie w okresie świąt :)
Podsumowując:
10/10
Cena - ok. 15 zł (wegańskie/eko sklepy)
Czy kupie ponownie? - Być może komuś na prezent :)