Wierzyć się nie chce ale już czwartek i niedługo upragniony weekend ;) Wczoraj miałam nie małą przygodę, bo rano zaczęła mi lecieć krew z nosa i miałam 2 lekcje w plecy - dobrze, że zastępstwa :P
No i pochwalę się, że z fizyki dostałam...4! Wasze kciuki pomogły! Chyba nie muszę mówić, jak wyglądałam kiedy się o tej ocenie dowiedziałam? :D Dziś proszę o kciuki za WOS :)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dawno nie wrzucałam tutaj żadnego przepisu, ale to tylko dlatego, że nie mam czasu na pichcenie w kuchni :( Ciągle lecę po jak najszybszych rozwiązaniach i gównie na ''surowiźnie''. Owoce, warzywa...to teraz podstawa mojej diety :D Cóż...czasami tak trzeba, ale nie wolno zapominać też o wspaniałościach, jakimi są kasze! Dziś mam dla Was propozycję śniadaniową, która jest w 100% wegańska i cuuudownie pyszna, kremowa i och i ach! Ciekawi? Zapraszam :)
Składniki:
♥80 gramów kaszy jaglanej suchej
♥1 szklanka wody
♥1 szklanka mleka migdałowego
♥1 spora gruszka
♥1 czubata łyżka masła orzechowego (
u mnie to)
♥cynamon
Kasze jaglaną przelewamy na sitku zimną wodą - dokładnie, aby pozbyć się goryczki!
W garnuszku zagotowujemy wodę z mlekiem i gdy zacznie bulgotać, wsypujemy do niego naszą kaszę. Całość gotujemy mieszając od czas do czasu.
Migdały siekamy na bardzo drobne kawałki i dosypujemy do naszej kaszy. Gruszkę myjemy, kroimy w kosteczkę i również dodajemy do kaszy. Gdy jaglanka będzie już gęsta i klejąca, dosypujemy do niej cynamon i jeszcze chwilę trzymamy na ogniu. Gdy jaglanka będzie już gotowa, przelewamy ją do miseczki i dekorujemy masłem orzechowym - smacznego! :)