Ostatnio coś za dobrze idzie z tymi recenzjami i publikuję same pozytywy :D Dziś żeby przełamać tą dobrą passę i nie utrzymywać Was w tym, że wszystko mi smakuje, wstawiam dosyć...negatywną ocenę. Nie wiem czemu, ale marka past Vitamedica.eu chyba bardzo mnie nie lubi i za każdym razem kupując ich produkt po postu wyrzucam go do śmieci. Do tej pory pamiętam moje koszmarne
spotkanie z pastą z selera i pieczarek, która w całości została wyrzucona, a przy pierwszym kęsie już wypluta. Czy ta również wypadnie AŻ tak źle? Zapraszam!
Skład:
Wygląd i smak: Słoiczek prezentuje się uroczo i bardzo zachęcająco. To chyba sama szata graficzna i forma opakowania doprowadza do tego, że ciągle daję szansę tym pastom. Skład jest wręcz nienaganny, same zdrowe i ekologiczne składniki, a do tego całość wegańska. Wydawałoby się, że wszystko będzie piękne smaczne i boskie, ale koszmar zaczyna się już po odkręceniu słoika.
Zapach jest bardzo dziwny, mdły i taki typowy dla kociego jedzenia mojego kota :/ Od razu wzdrygnęłam się na samą myśl, że mam to coś zjeść, ale czego nie robi się dla bloga (no i ej, kosztowało to 5 zł!).
Smak okazał się okropnie mdły i pozbawiony jakichkolwiek przypraw czy nawet naturalnych aromatów głównych składników. Taka rozgotowana paćka dla dzieci, które dopiero uczą się poznawania różnych aromatów innych niż mleko matki. Pozostawia ''stary'' posmak na języku i sprawia, że mnie się aż cofało. Nie polecam, bo to strata pieniędzy! Mam jeszcze na wypróbowanie 2 inne pasty, ale kolejnym chyba już nie będę dawać nadziei...
Podsumowując:
0/10
Cena - 4,99 zł Netto
Czy kupię ponownie? - Nie