No i mam oficjalnie ferie choć w szkole nie byłam już od czwartku. Nie wiem co jest grane, ale żołądek tak waruje, że ciągle mam jakieś nieprzyjemne doświadczenia o, których tutaj lepiej nie wspominać. Teraz męczy mnie dosłownie po wszystkim i każdy posiłek jest wręcz karą, a nie przyjemnością. No cóż, mam nadzieję, że przejdzie ;) Przynajmniej jakoś znoszę owocowe i warzywa. Teraz jestem na diecie ''jabłkowej'', bo to ich wpitalam po 4-5 dziennie :D No, ale jak mnie po nich nie boli to jeść będę!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Produkty wegetariańskie od Lidla to kompletna nowość, która pojawiła się wraz z zakończeniem świątecznego obżarstwa i powrotu do zdrowego trybu życia. Nie od dziś wiadomo, że mięso nam nie służy, a taka alternatywa to świetna sprawa.
Na blogu pojawiła się już ''wędlina'' z brokułami, która swoim autentycznym smakiem aż mnie przeraziła. Jak było w przypadku tych parówek? Zapraszam!
Skład:
Wygląd i smak: Opisywać ich z wyglądu nie będę, bo właściwie nie ma nad czym się rozwodzić. Opakowanie jak w zwykłych wyrobach tego typu, a w środku 4 parówki wegetariańskie. Złudnie przypominają te prawdziwe, tak, że aż moja siostra dała się nabrać ;)
Zapach jest dziwny, mocno jajeczny, ale nie aż tak odpychający jak w wędlinach. Konsystencja jest bardzo galaretkowata i śliska. Nie wiem czy tak się zachowują te ''prawdziwe'', ale dla mnie to troszkę nieapetyczne. Konsystencja parówek z Polsoja dużo bardziej mi odpowiada, bo nie jest tak obślizgła.
Smak? Znów przerażająco realny. Moja siostra w ogóle nie zorientowała się, że nie są to jej ulubione ''Piratki'' czy ''Misiaczki'', które jada na śniadanie co sobotę. Są lekko jajeczne i właśnie dziwnie naturalne w smaku. Po raz etny przypominam, że NIE PAMIĘTAM jak smakuje mięso i NIE chcę pamiętać (takie wynalazki kupuję TYLKO jako urozmaicenie w teksturze), ale to mi jakoś tak smakowało dziwnie...strasznie :D Nie wiem czy kupiłabym je ponownie, bo jakoś nie porywają. Cena jest niezła, ale ja wolę dopłacić troszkę więcej i mieć mniej przerażające parówki od Polsoji. Mam nadzieję, że Lidl będzie się nadal rozwijać i wprowadzać takie bezmięsne nowinki ;)
Podsumowując:
7/10
Cena - 4,99 (na promocji) Lidl
Czy kupię ponownie? - Raczej nie