Wczorajszy dzień przeżyty to i z tym sobie poradzę, prawda? ;) Dziś ponownie czeka mnie masa pracy, a w tym bardzo trudny sprawdzian z chemii. Niby się uczyłam, ale to jest taka ilość materiału, że w głowie się nie mieści. Mam nadzieję, że pójdzie pozytywnie i szybko zleci mi ten dzień :) Jak zwykle proszę o trzymanie kciuków!
Ostatnio znów rozsmakowałam się w maśle orzechowym i teraz praktycznie zajadam się nim codziennie. Idealnie pasuje do dań na słodko, wypieków czy nawet jako baza pod sosy na wytrawnie. Kalarepki już zaczęły się pojawiać, a ja nałogowo zajadam je z masłem orzechowym :D Polecam to combo! Dziś o bardzo ciekawym maśle z 3 rodzajów orzechów - nerkowce ziemne i migdały. Czy to może być złe? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Ponownie mamy tutaj plastikowy słoik, który zapobiegnie stłuczeniu i zmarnowaniu się zawartości słoika. Masło z trzej rodzajów orzechów jeszcze nigdy nie było przeze mnie testowane, a więc do tego masełka podchodziłam z wielką ekscytacją.
Tutaj mamy wersję smooth, czyli gładką, która nie należy do mojej ulubionej, ale oczywiście też może być smaczna. Ja jednak wolę jak coś mi chrupie ;) Masełko pachniało pięknie, bardzo naturalnie orzechami zimnymi i migdałami, które niestety zdominowały i nerkowców już nie wyczułam. Konsystencja masełka była bardzo specyficzna, bo niezwykle zbita i praktycznie nie do wymieszania z wytrąconym olejem. Smak? Pyszny! To oczywiste przy maśle orzechowym :) Orzeszki ziemne czułam najmocniej ze wszystkich, a zaraz po nich pojawiały się migdały. Nerkowce może tam są, ale ja niestety ich nie mogłam wysmakować. Masło miało dziwną strukturę, bo bardzo zbitą, wręcz mogłam gryźć je jak jakieś pralinki :P Ogólnie smaczne, ale trzeba popracować nad konsystencją :)
Podsumowując:
8/10
Czy kupię ponownie? - Raczej nie