Nie wiem jak u Was, ale u mnie wrzesień zaczął się wyjątkowo jesiennie ;) Poczułam wyraźnie już mijające lato i wakacje oraz widmo nadchodzącej szkoły. Jednak jakoś szczególnie się jej nie obawiam, bo gdy zmieniłam klasę i szkołę to chodzę do niej z dużo większą przyjemnością :)
Sobota to u wielu ludzi dzień relaksu i czasu cheatów czy innych takich małych grzeszków w ''czystej misce''. Ja nie stosuję tego, a gdy mam ochotę na coś mniej słodkiego to po prostu to jem aby nie mieć później napadów na wszystko co słodkie i niezdrowe :D Gdy od czasu do czasu pozwalam sobie na takie produkty, to później coraz mniej mnie do nich ciągnie! Na dzisiejsze grzeszki wybrałam krem Wedlowski KarmeLove. Co prawda Wedlowskich czekolad bardzo nie lubię, ale KarmeLova to wyjątek! Jak sprawdzi się w formie kremu? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Zacznę oczywiście od samego słoiczka, który jest dosyć malutki, ale ciekawie zrobiony i przyciągający uwagę. Krem jest też dostępny w dużej wersji, ale ja nie byłabym w stanie go przejeść, bo bardzo rzadko stosuję teraz takie produkty. Kupiłam go tylko ze względu na to, że sama czekolada KarmeLove mnie oczarowała i byłam strasznie ciekawa jak wypadnie w postaci mazidła na kanapki.
Krem w środku był oczywiście bardzo jasny i wyraźnie mleczny - tak samo jak jego wersja w tabliczce ;) Myślałam, że będzie bardzo kremowy, ale okazał się zbity i solidny, a nie trzymałam go wcześniej w lodówce. Na szczęście okazało się, że tylko górna warstwa taka się zrobiła, a już pod nią znajduje się kremowe cudeńko. Zapach kremu był identyczny jak w czekoladzie czyli lekko karmelowo-maślany i bardzo kuszący. Krem próbowałam i solo i w jaglance i muszę przyznać, że w obu tych przypadkach smakował cudnie! Bardzo, ale to bardzo słodki, mulący, ale niczym nie odbiegający tabliczce. Troszkę mi zajeżdżał takimi maślanymi ciastkami i kremem tortowym na bazie masła mojej babci, ale karmel też było czuć :) Ogólnie bardzo udane słodkie mazidło, które na pewno jeszcze kiedyś kupię! Może jakiś deser na jego bazie...zobaczymy ;) A wszelkim łasuchom (tym mały i tym dużym) polecam!
Podsumowując:
8/10
Cena - ok. 7-8 zł Żabka, Tesco, Piotr i Paweł
Czy kupie ponownie? - Tak