Witam!
Komputera jeszcze nie ma i nie wiem ile potrwa naprawa. Wykryto w nim przeróżne nieprawidłowości systemu...szkoda, że nie znaleźli tego za pierwszym razem, ale ok, nie czepiam się.
Muszę Wam powiedzieć, że byłam wczoraj na bardzo owocnych zakupach. Kupiłam sobie nowe buty (a raczej mój tata :D), a mianowicie nowe, limitowane Converse! ♥ Są mega wygodne, z resztą jak każdy but tej firmy ;) Ponad to kupiłam sobie etui na telefon w kształcie Minionka, mam na ich punkcie bzika, serio! W sklepie trochę odetchnęłam, bo była klima i dało się żyć, ale trzeba było przecież wracać do domu, a tam...czekolada :D Kolejny batonik z Danii, który został podzielony na całą rodzinkę. Ciekawi? Zapraszam! Polecam przed tą recenzją zajrzeć do poprzedniej recenzji,
czekolady Guld z pomarańczą (klik).
Skład:
Wygląd: Kolejna tabliczka, a raczej batonik, który swoim wyglądem przypomina sztabkę złota. Fajny z tym pomysł, ale po otworzeniu, czekolada wygląda dla mnie mega tanio, ale to może tylko moje odczucia?
Smak: Czekolada pachnie mlecznie, ale nie tak mocno jak Milka. Jest to zapach w, którym czuć tą nutkę kakao, taki wyrazisty ''kop''. Jest to ładny zapach, ale nie jakiś mocno zachęcający do zjedzenia. Tabliczka była podzielona na 4 osoby, gdzie mój tata zjadł swoją porcję podwójnie (zasmakowała mu bardzo :D).
Czekolada jest twarda i mimo wysokich temperatur, mocno się nie stopiła. Jej smak jest wyraźnie kakaowo-mleczny i proszkowy, coś na wzór Wedla. Moim zdaniem jest bardzo zbliżona smakiem i jakoś niezbyt mi smakowała...nie jest to czekolada dla smakosza, bo po prostu będzie nią zawiedziony - to zwykły przeciętniak.
Polecam tylko jako ciekawostkę, bo jadalna jest.
Podsumowując:
6/10
Cena - prezent
Czy kupię ponownie? - Nie