Nie ma to jak sobie przypomnieć o 23.00 w nocy, że jutro na pierwszej lekcji ma się sprawdzian z kultury! Zarąbiście! Chyba czeka mnie słaba ocena...aż boję się iść do szkoły.
Pani od matematyki, na początku pozornie miła, a teraz pokazuje rogi. Praca domowa z 30 zadaniami na drugi dzień i karta pracy? Co za problem! Widzę, że będzie ciężki tydzień...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio na blogu pojawiła się moja pierwsza recenzja czekolady marki
Goplana - Mister Ron (klik).
Czekolada pozytywnie mnie zaskoczyła więc czym prędzej zabrałam się z familią do drugiej tabliczki...Złoty Orzech. Czyż nie brzmi to wspaniale i smacznie?
Przekonajmy się!
Skład:
Wygląd: Opakowanie tabliczki jest w identycznej kolorystyce co wersja Mister Ron, lecz tutaj zamiast truskawek i różowego koloru jest zieleń i 2 orzechy laskowe. Jeżeli ktoś się orientuje, to czekolada również robiona jest na wzór cukierków, a tu już bardziej pralinek - Złoty Orzech. Pralinki te to taki luksusowy słodycz do ''imieninowej torebki'' na cukierki ;) Pamiętam, jak mam kupiła mi kiedyś właśnie te, kokosowe, pistacjowe i chyba adwokatowe...to było coś! ;) Pralinka ''Złoty Orzech'' składa się z pysznej czekolady, kremowej i orzechowej masy/kremu w środku, a jako ''serce'' mamy całego orzecha laskowego - Polska wersja Raffaello!
Co do czekolady, to po otwarciu wygląda identycznie jak poprzednia. Płaska, z lekkim wzorem i pierwszą literą firmy...fajnie, fajnie ;)
Smak: Czekolada pachnie równie pięknie, co cukierki. Tak mi one zapadły w pamięć, że nastawiłam się na identyczny smak w tabliczce. I jak było? No niestety inaczej, gorzej. Czekolada jest słodka, lekko migdałowa, a nadzienie trąci orzechowo-czekoladowym aromatem. W środku, dodatkowo mamy maciupeńkie kawałeczki orzeszków, które ledwo co dają o sobie znać...szkoda, miało być przecież tak pięknie! :( Całość jest fajna, ale dla mnie kompletnie nie odzwierciedla mojego cukierka z dzieciństwa.
Nie ukrywam, że się zawiodłam, albo po prostu to moje oczekiwania były zbyt duże? Ogóle smaczna czekolada, ale jeżeli oczekujecie czegoś ''wow'', to poszukajcie innej ;)
Jednak mimo swych wad, ta jest warta spróbowania, na pewno bardziej niż Mister Ron.
Podsumowując:
7,5/10
Cena - ok. 3-4 zł Kaufland
Czy kupię ponownie? - Być może