Witam się z Wami w środę! Dziś mam dla Was ostatnią już recenzję produktów od chłopaków z
Bezmięsnymięsny :) Testowałam już dla Was
roślinne kiełbasy oraz
dania na grilla, które swoim wyglądem i smakiem oszukałyby nie jednego mięsożerce! Jedne były dla mnie smaczniejsze, inne mniej, ale po przetestowaniu tamtych produktów doszłam do jednego i bardzo istotnego wniosku - chłopaki nie żałują pikanterii, a że ja praktycznie nie używam ostrych przypraw to większość była dla mnie zbyt ostra :D Dania są aromatyczne i to się bardzo ceni :) Widać, że robią to z serduchem aby przekonywać ludzi do roślinnej diety :) Dziś recenzować będę burgery, boczek i pieczeń czy trzy dania/potrawy, które najbardziej mnie ciekawiły! Jak wypadły? Tego dowiecie się po przeczytaniu recenzji! Zapraszam :)
Składy:
BURGERY - Roślinne burgery opanowały cały świat i zajadają się nimi niemal wszyscy ;) Nawet w knajpkach z tradycyjnymi burgerami można dostać warzywną wersję co bardzo mnie cieszy! Te tutaj są na bazie białka pszenicy, a więc swoją teksturą i konsystencją bardzo przypominają mięso. Są one bardzo hojnie zamarynowane, a ich aromat jest bardzo intensywny, a w czasie smażenia tylko się pogłębia. Od razu zdradzam, że na zimno nie smakują tak dobrze jak po usmażeniu! Gdy podda się je temperaturze zyskują na smaku i to bardzo. Wszystko jest świetnie, ale niestety znów okazały się dla mnie za ostre :( Po zjedzeniu dwóch tak mnie paliło, że znów poszło pół butelki wody na raz jak w przypadku kebaba :P Ogólnie bardzo, ale to bardzo na plus (szczególnie konsystencja), ale raczej dla miłośników pikantnego jedzenia.
7/10
PIECZEŃ - Pieczeń bardzo kojarzy mi się z świętami Wielkanocy, bo moje babcie zawsze takie serwują (oczywiście nie wege :P), a moja rodzinka się nimi zajada. Czekam na dzień kiedy się nawrócą i podadzą coś wegańskiego :D Ta tutaj oczywiście wegańska jest i świetnie nadaje się nie tylko na święta ;) Ja próbowałam jej na zimno na chlebku i muszę Wam powiedzieć, że była smaczna. Struktura znów na plus, bo bardzo ''prawdziwa'' i nawet mój tata dał się wrobić na początku. Smak bardzo ziołowy, słonawy i przyjemny.
7/10
BOCZEK - To zdecydowanie produkt od Bezmięsnymięsny, na który czekałam najbardziej! Wygląda i pachnie jak prawdziwy, a więc było trochę obaw, ale i jednocześnie ekscytacji. Trochę mnie to na początku bawiło, bo ja nigdy nie lubiłam prawdziwego boczku, ale po przejściu na wegetarianizm bardzo polubiłam się z wędzonymi aromatami, a więc strasznie chciałam tego cuda próbować. Jadłam go w dwóch wersjach - na zimno i na ciepło i zdecydowanie wege boczuś z patelni wygrywa! Co prawda nie jest taki chrupiący jak ten tradycyjny, ale smakiem mało mu odbiega ;) Wyraźnie wędzony, słonawy i idealny jako dodatek do sałatki - sprawdzone! Ale według mnie i tak nie pobije boczku z wędzonego tofu :D Mimo tego warto spróbować i śmiem stwierdzić, że to najlepszy produkt od chłopaków z Bezmięsnego mięsnego!
9/10
Mam nadzieję, że moje recenzje pomogą Wam w zdecydowaniu się nad tym co chcielibyście zamówić od chłopaków :) Wspierajcie roślinne jedzonko i dbajcie o nasza planetę, swoje zdrowie i go vege! :)